Na zamknięciu sesji w piątek 3 września kurs wynosił 203 zł, a raport wydano 6 września o godz. 7.25 na zlecenie GPW.
“W naszej opinii rosnąca baza prestiżowych klientów oraz szybki przyrost sił sprzedażowych powinny prowadzić do dalszego dynamicznego wzrostu liczby pozyskiwanych kontraktów (a w następstwie przychodów) w najbliższych okresach. Dzięki rozpoznawalnej międzynarodowej bazie klientów oczekujemy również wzrostu zainteresowania Spółką ze strony inwestorów zagranicznych” - napisano w uzasadnieniu.
Spółkę wyceniono metodą porównawczą EV/Sales, a punktem odniesienia były amerykańskie spółki z sektora IT o podobnym profilu biznesu i wzrostu.
“ Co ciekawe, jeśli wprowadzimy korektę wskaźnika o prognozowane dynamiki sprzedaży (DataWalk jest jedną z dwóch najszybciej rosnących spółek w grupie porównawczej), wskaże to na aż 44-67-procentowe dyskonto DataWalk do spółek porównywalnych” - dodano.
Analitycy prognozują, że w 2020 r. spółka wykaże 15,7 mln zł przychodów i 6,3 mln zł straty netto. Przychody będą rosły (do 68,7 mln zł w 2023), ale w okresie szczegółowej prognozy nie pozwolą na pokrycie kosztów i osiągnięcie dodatniego wyniku.
Zdaniem autorów raportu akcjonariusze powinni akceptować wydłużony (mogący trwać nawet kolejne 3-8 lat) okres ujemnej rentowności, a także kolejne rundy finansowania (obecne zasoby powinny wystarczyć na 2-3 lata), które są nieodłącznym elementem modelu biznesowego.
“Na końcu tej drogi powinna jednak czekać nagroda w postaci oferty przejęcia od jednej z globalnych firm IT, integratorów czy firm konsultingowych. Spodziewamy się, że potencjalny nabywca pojawi się na czwartym lub piątym etapie rozwoju firmy (lata 2024-2027), kiedy to spółka powinna posiadać bazę referencyjną około 100 światowej klasy klientów, osiągając względną stabilność biznesową” - głosi raport.
Za główne ryzyko uznano problemy z finansowaniem.