Nie 49 zł, ale 54,25 zł jest gotów zapłacić za akcje chemicznego koncernu firma KI Chemistry, która należy do Kulczyk Investments. To odpowiedź na oświadczenie II Allianz Polska OFE, OFE PZU Złota Jesień, Aegon OFE, Generali OFE, NNLife OFE oraz Nationale-Nederlanden OFE, które są akcjonariuszami Ciechu (mają 21 proc. akcji) i – uznając, że pierwotnie zaproponowana cena nie odzwierciedla wartości godziwej – zapowiedziały, że nie sprzedadzą papierów w tym wezwaniu.

Ostateczna oferta...
Nowa propozycja KI Chemistry jest o 10,7 proc. wyższa od poprzedniej (choć już 49 zł wzywający uważał za cenę odpowiadającą wartości godziwej Ciechu, na co wskazywać mają też dwie opinie doradców kancelarii Lazard&Co. oraz Rotschild&Co. Polska). Na jeszcze wyższą rynek nie ma co liczyć.
"To nasza ostateczna propozycja. Nie będzie kolejnego podwyższenia ceny w wezwaniu" – deklaruje cytowany w komunikacie Sebastian Kulczyk, właściciel Kulczyk Investments.
Wzywający podkreśla, że w podwyższonej cenie zawiera się ponad 42-procentowa premia wobec sześciomiesięcznej średniej ceny akcji ważonej wolumenem obrotu na giełdzie. Analogiczna premia wobec ceny z ostatnich trzech miesięcy to 27,3 proc.
Wezwanie na akcje Ciechu zostało ogłoszone 13 lutego. Tego samego dnia kurs spółki skoczył o prawie 7,2 proc. z 47,58 zł, do 51 zł. Na koniec marca doszedł do najwyższego poziomu od 2017 r., czyli 57,95 zł.
W opinii wzywającego ten wzrost nie odzwierciedlał fundamentalnej sytuacji i perspektyw rozwoju spółki, ale był tylko wynikiem spekulacji dotyczących możliwego podniesienia ceny w wezwaniu. Fakty są takie, że kurs Ciechu w ciągu ostatnich czterech lat nigdy nie był wyżej niż cena w wezwaniu, a cena w wezwaniu jest o 43 proc. wyższa od średniej ceny akcji z ostatnich sześciu miesięcy sprzed ogłoszenia wezwania
Zmiana oferty KI Chemistry dotyczy nie tylko ceny, ale także okresu przyjmowania zapisów do sprzedaży akcji Ciechu. Wzywający przedłużył go z 12 kwietnia do 17 kwietnia tego roku. Zakup papierów miałby nastąpić 20 kwietnia, a ewentualna transakcja byłaby rozliczona dzień później.
Na ten dzień zaplanowane jest walne zgromadzenie Ciechu, na którym sześć OFE chce wybrać swojego przedstawiciela do rady nadzorczej.
Przypomnijmy, że KI Chemistry jest teraz właścicielem 51,14 proc. akcji (i tyluż głosów na WZA) Ciechu i chce skupić wszystkie pozostałe 48,86 proc., czyli 25,75 mln papierów. Gdyby udało mu się nabyć nieco ponad 25,22 mln akcji osiągnąłby poziom 95 proc. ogólnej liczby głosów na walnym i mógłby przeprowadzić przymusowy wykup akcji należących do pozostałych akcjonariuszy. Realizację takiego plany deklaruje zresztą wzywający. To otworzyłoby drogę do wycofania Ciechu z obrotu giełdowego.
...jednak za niska
Taki scenariusz, nawet przy podwyższonej cenie za akcję, jest jednak zdaniem analityków bardzo mało prawdopodobny.
- Nowa cena w wyzwaniu może pozwolić na skupienie jakiejś część akcji Ciechu, ale osiągnąć poziom, który pozwoliłby zdjąć tę spółkę z giełdy, będzie ciężko – uważa Michał Kozak, analityk z DM Trigon.
Rynkowa wycena konkurencyjnych spółek jest wyższa, niż ta, na którą wskazywałaby nowa cena oferowana za Ciech przez KI Chemistry. Analityk zwraca uwagę, że również osobna wycena poszczególnych biznesów chemicznej firmy wskazuje na wyższą łączną jej wartość.
- Ponadto mówimy o zwiększeniu udziału głównego akcjonariusza z 51 proc. do 100 proc., a w takich sytuacjach rynek oczekuje premii. Tej premii w zaproponowanej cenie nie widać – uważa Michał Kozak.
Szacuje, że do sprzedaży wszystkich akcji mogłaby skłonić akcjonariuszy cena z przedziału 55-60 zł.
Może to nie koniec
Jeszcze surowszą ocenę ma Jakub Szkopek z Erste Securities.
- Nawet, gdyby cenę w wezwaniu sięgnęła 60 zł za akcję, to skupienie wszystkie papiery Ciechu byłoby mało prawdopodobne – uważa analityk.
Podkreśla, że w pierwszej połowie 2023 r. spodziewać się można imponujących wyników Ciechu i akcjonariusze dobrze o tym wiedzą. Dlatego nawet jeśli będą chcieli sprzedać akcje spółki, to poczekają z tym kilka miesięcy.
– Grupie Ciech trudno będzie w tym roku powtórzyć wyniki wypracowane w 2022 r., co niedawno wyraźnie zasygnalizował zarząd spółki – przekonuje Sebastian Kulczyk.
Analityk Erste zwraca jednak uwagę, że cena, jaką proponuje teraz KI Chemistry, daje niskie wskaźniki wyceny. Jest ona równa 6,9-krotności zysku netto, jaki według szacunków Erste Securities Ciech powinien wypracować w tym roku i zaledwie 3,6-krotności wyniku EBITDA.
- Kiedy kilka lat temu Michał Sołowow zdejmował Synthos z giełdy cena zaoferowana w wezwaniu przekraczała 10-krotność zysku EBITDA. Oczywiście Synthos i Ciech to różne spółki, choć obie działają w sektorze chemicznym. Różnica w ich wycenie w wezwaniu jest jednak gigantyczna – mówi Jakub Szkopek.
Czy KI Chemistry byłby jednak gotów jeszcze raz – wbrew deklaracjom właściciela – podnieść cenę w wezwaniu? Zdaniem Michała Kozaka jest to możliwe.
- Wprawdzie Sebastian Kulczyk deklaruje, że to ostateczna propozycja i nie będzie kolejnego podwyższenia ceny w wezwaniu, ale myślę, że nie można jednak wykluczać takiego scenariusza – uważa analityk z DM Trigon.
W ostatnich latach drobni inwestorzy podążając za decyzją funduszy kilka razy nie sprzedali akcji w wezwaniu. Historia pokazuje, że nie wychodzili na tym dobrze: pod koniec 2021 r. wezwanie na akcje Cyfrowego Polsatu ogłosił Zygmunt Solorz płacąc 35 zł za akcję. Od tego czasu kurs mocno spadł, na wtorkowej sesji za akcje płacono nieco ponad 16 zł. W przypadku dewelopera Develia akcjonariusze rok temu odrzucili ofertę w wezwaniu wynoszącą 4,15 zł za akcję, która dziś kosztuje 3,13 zł. W ZPC Otmuchów jesienią 2021 r. wzywający oferował 3,63 zł za akcję, po nieudanym wezwaniu kurs się osunął i odbił dopiero kilka miesięcy temu, ale wciąż jest poniżej 3 zł, czyli daleko od poziomu z wezwania. Przeczytaj, kiedy warto odpowiedzieć na wezwanie.
