Opublikowany jednak w piątek wieczorem wskaźnik Uniwersytetu Michigan wskazał na spadek oczekiwań inflacyjnych i poprawę sentymentu wśród Amerykanów. To dobra mieszanka dla inwestorów na rynku akcyjnym, szczególnie przed posiedzeniem Fed. Krótkoterminowe oczekiwania inflacyjne spadły do 3.1% z 4.5%, a długoterminowe do 2.8% z 3.2%. W przeszłości już zdarzało się, że niespodziewana zmiana oczekiwań inflacyjnych wpływała na decyzję Fed. Decyzja już w najbliższą środę. Jutro jeszcze poznamy listopadowy odczyt inflacji z USA. Rynek spodziewa się dalszego wyhamowania inflacji do 3.1% z 3.2% r/r odnotowanych w październiku. Wzrost cen bazowych ma się utrzymać na poziomie 4.0% r/r.
Opublikowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy zdecydowanie pozytywnie zaskoczyły. Tempo kreacji nowych miejsc pracy przyspieszyło do 199 tys. ze 150 tys. w październiku. Rynek tymczasem spodziewał się 180 tys. Jeszcze bardziej pozytywnie zaskoczył nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia do 3.7% z 3.9% przed miesiącem. Dynamika płac była nieco wyższa od prognoz w ujęciu miesięcznym, ale rewizja w dół październikowych danych przełożyła się na utrzymanie 4% tempa wzrostu płac.
W pierwszej reakcji rynek negatywnie odebrał dane. Tak mocne wskaźniki nie wywierają presji na amerykańskich bankierów centralnych, aby ci szybko złagodzili przekaz i zaczęli obniżać stopy procentowe. Nie trwało to jednak długo, bo przecież solidny rynek pracy odzwierciedla siłę gospodarki. Futures na S&P500 szybko wrócił powyżej punktu wyjścia tuż sprzed publikacji. Obecnie jest on na poziomie 4600 pkt.
Na rynku walutowym eurodolar pozostaje poniżej 1.08, choć odrabia nieco część ostatnich spadków. O jeszcze więcej wzrasta kurs USDJPY, bo ten już wrócił powyżej 146 jenów za dolara, a w ubiegłym tygodniu był nawet w okolicach 141.