Notowany na GPW e-sklep odzieżowy utrzymał dynamiczny wzrost sprzedaży zgodnie z szacunkami – miał w pierwszym półroczu 269,6 mln zł przychodów (+55,5 proc. r/r). Zwiększył przy tym zysk operacyjny o ponad połowę (+57,8 proc.) do 17,6 mln zł, a netto niemal trzyipółkrotnie do 8,8 mln zł.
II kwartał był dobry pod względem sprzedaży (wzrost r/r o 40,8 proc. do 146,1 mln zł), ale gorszy pod względem zysku, który spadł prawie o połowę - zarówno na poziomie netto (do 5,7 mln zł), jak i operacyjnym (do 7,2 mln zł).
– Tak istotny wzrost przychodów nie byłby możliwy bez zwiększonych wydatków na marketing [budżet wzrósł z 11,1 do 15,1 proc. sprzedaży online – red.]. To dla nas wciąż priorytet, dlatego co najmniej do końca 2022 r. będziemy zwiększać nakłady na reklamę, utrzymując dotychczasowy poziom rentowności rozumianej jako procent przychodów [marża EBITDA wyniosła po sześciu miesiącach 6,5 proc. - red.]. Wpływ zwiększonych wydatków marketingowych na zysk w drugim półroczu powinien być trochę mniejszy, ponieważ w naszej branży jest ono znacznie lepsze od pierwszego i łatwiej utopić zwiększone koszty w wyższej wartości marży – komentuje Krzysztof Bajołek, prezes Answear.com.
Answear.com gotowy na zwiększony popyt
Spółka zapewnia, że jest dobrze przygotowana do sezonu jesień/zima i przedświątecznych zakupów.
– Poszerzyliśmy ofertę i zapasy, uruchomiliśmy antresolę w magazynie, a od 1 października startujemy na wszystkich rynkach z nową kampanią telewizyjną. Spodziewamy się w drugim półroczu podobnej dynamiki wzrostu sprzedaży r/r jak w pierwszym – mówi Jacek Dziaduś, dyrektor finansowy Answear.com.
W kontekście utrzymania wysokiej dynamiki Piotr Bogusz, analityk DM Pekao, zwraca uwagę na wzrost konwersji gotówki z 78 do 139 dni. To jego zdaniem bardzo wysoki poziom na tyle innych spółek z sektora.
– Wydłużenie konwersji gotówki było świadomą decyzją. Mieliśmy dość pieniędzy na koncie, dlatego przygotowaliśmy się na nadchodzący wzrost sprzedaży w kolejnych kwartałach i zwiększyliśmy marżowość dzięki przyspieszeniu płatności dla dostawców. W najbliższym czasie skorzystamy z powiększenia linii kredytowych, ponieważ przy obecnym oprocentowaniu i poziomie naszej rentowności jest to korzystne – wyjaśnia Jacek Dziaduś.

Grecja i Chorwacja to nie koniec ekspansji
Eksport odpowiadał za 70 proc. sprzedaży Answear.com w 2020 r. Docelowo sklep chce w pełni zagospodarować Europę Środkową i Wschodnią. Krzysztof Bajołek mówił „PB” w maju, że koszt ekspansji w przypadku dużego rynku, jak np. Bułgaria, to kilkanaście milionów złotych w pierwszym roku, a w przypadku małego, jak np. Litwa, przynajmniej kilka milionów.
Poza Polską firma działa już w Czechach, Rumunii, Bułgarii, na Słowacji, Węgrzech i Ukrainie. 30 sierpnia uruchomiła platformę w Grecji, a w pierwszej połowie października ruszy w Chorwacji.
– Zakładamy, że będzie to dla nas kolejny dobry rynek. Jej populacja i PKB są niższe niż w Grecji, ale jest bliżej, dlatego koszty dostaw i zwrotów będą niższe. W obu przypadkach istotnego wpływu na całkowitą sprzedaż spodziewamy się dopiero w przyszłym roku, a uzyskania rentowności w 2023 r. – mówi Krzysztof Bajołek.
W przyszłym roku spółka dołoży do portfela przynajmniej dwa kraje, jednak dopiero pod koniec roku ustali, jakie i kiedy.
– Niemal do samego końca analizujemy potencjał rynków oraz zmieniające się warunki i zachowanie konkurencji, wybierając najkorzystniejszą opcję – tłumaczy prezes Answear.com.
Na poziomie zysku sam II kw. okazał się gorszy r/r, nawet po wyłączeniu zeszłorocznego ok. 1 mln zł dotacji i rozliczenia teraz 2,9 mln zł kosztów programu motywacyjnego. Spadek jest efektem przede wszystkim zwiększenia wydatków na marketing, co powinno pozytywnie wpłynąć na dynamikę przychodów w dłuższym okresie – dlatego na tym etapie rozwoju to słuszna decyzja.
Answear.com przeznaczył znaczną cześć pieniędzy z emisji na poszerzenie oferty i zapasów, co pozwoliło mu zwiększyć sprzedaż poprzez wzrost konwersji i średniej wartości koszyka [z 223 do 263 zł – red.] mimo spadku liczby odwiedzin w II kw. o 1 proc. r/r. Zatowarowanie na drugie półrocze wydaje się odpowiednie, dlatego przy wsparciu sprzedaży kampaniami reklamowymi wysoka dynamika wzrostu przychodów r/r powinna zostać utrzymana.
Widać, że spółka na bieżąco analizuje kolejne rynki pod względem ich potencjału i słusznie wybrała Grecję oraz Chorwację. Zwłaszcza pierwszy z tych krajów jest interesujący, rozwój na nim chwali sobie m.in. konkurencyjne Eobuwie. Konkurencja jest tam wciąż mniejsza niż na Zachodzie, a platformy e-commerce dobrze się przyjmują.
