Argentyna zamierza zmienić warunki obsługi obligacji o wartości 95 mld USD, doniosła agencja Bloomberg. Wcześniej rząd mówił, że zagrożone jest zadłużenie w wysokości 38 mld USD.
Fernando De la Rua, prezydent Argentyny, zapowiedział, że inwestorzy w zamian za obligacje o 15-proc. oprocentowaniu otrzymają papiery o dłuższym terminie wykupu i 7 proc. odsetek. Dzięki temu budżet zaoszczędzi 4 mld USD w przyszłym roku. Ograniczenia budżetowa zmuszają także do obniżki rent i emerytur. Utrzymane zostanie sztywny kurs peso do amerykańskiego dolara.
W czwartek rentowność argentyńskich obligacji o zmiennym oprocentowaniu wzrosła do rekordowych 69 proc., podał J.P. Morgan Securities. Jednodniowe oprocentowanie pożyczek międzybankowych wzrosło trzykrotnie – do 190 proc., bo klienci wycofują depozyty z banków.
Argentyna wybrała bank Merrill Lynch na doradcę przy zamianie zadłużenia. Tymczasem agencja Standard&Poor’s zmniejszyła rating dla kraju do CC, co jest obecnie światowym minimum. Za najbardziej zagrożone niewypłacalnością państwo świata uważa Argentynę także agencja Moody’s.
ONO