Rynek argentyńskich spółek będzie uważany obecnie za „oddzielny”. Zmiana statusu następuje trzy lata po jego podwyższeniu do rynku wschodzącego. MSCI ostrzegało już w ubiegłym roku Argentynę o możliwości utraty statusu w przypadku kontynuacji kontroli kapitału, ale nic to nie zmieniło.
- Od września 2019 roku międzynarodowi inwestorzy instytucjonalni są objęci kontrolą kapitału na argentyńskim rynku akcji – przypomniał Craig Feldman, członek Komitetu Polityki Indeksów w MSCI. – Długotrwałe nasilenie kontroli kapitału nie jest zgodne z kryteriami udziału w indeksach rynków wschodzących MSCI – dodał.

Decyzja oznacza, że od listopada 2021 roku Argentyna będzie uwzględniana w indeksach, które obejmują takie państwa, jak Panama, Liban, Palestyna, Ukraina, Botswana i Zimbabwe.
Analitycy szacują, że utrata statusu spowoduje odpływ ok. 610 mln USD z notowań trzech spółek pozostających w indeksie MSCI Argentina. Pozostałe zostały wcześniej usunięte z powodu niespełniania kryteriów, wynikającego z przeceny i załamania rynku. MSCI Argentina rośnie w tym roku o 4,8 proc. To mniej niż MSCI Latin America, który zwiększył wartość o 10 proc.
Argentyna nasiliła kontrolę kapitału i walutową od objęcia pod koniec 2019 roku władzy przez prezydenta Alberto Fernandeza. Po restrukturyzacji w ubiegłym roku 65 mld USD zagranicznego zadłużenia kraj nie ma dostępu do zagranicznego rynku długu, co skłania władze do działań mających ograniczyć odpływ z kraju dewiz, głównie dolara.