Asseco zaprasza EBOR do inwestycji

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2013-08-14 00:00

Rzeszowska spółka chce ograniczyć ryzyko wejścia na rynek rosyjski i do Afryki.

Asseco Poland łakomie zerka na rynki krajów rozwijających się. Miesiąc temu sfinalizowało zakup dużej spółki w Rosji i mniejszego podmiotu w Gruzji. To nie koniec, bo rzeszowski gigant szuka celów do przejęć także w bardziej egzotycznych krajach. Jego menedżerowie wizytują kolejne państwa afrykańskie, a w centrum ich zainteresowania znalazła się ostatnio Etiopia. Mimo entuzjastycznego podejścia do nowych rynków rzeszowska spółka zdaje sobie sprawę z ryzyka, które wiąże się z inwestycjami w państwach nie do końca stabilnych politycznie i ekonomicznie. Dlatego Asseco szuka partnerów, którzy zapewniliby swoją obecnością stabilność takich projektów. Jak twierdzą dwa niezależne źródła, wybór padł na Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR).

MIŁOŚNIK EGZOTYKI: Rosja i Gruzja to dla Adama Górala,
 prezesa Asseco Poland, początek przygody z rynkami rozwijającymi
 się. Spółka szuka firm do przejęcia w Etiopii. Sprawdzała także rynek
 wietnamski. [FOT. WM]
MIŁOŚNIK EGZOTYKI: Rosja i Gruzja to dla Adama Górala, prezesa Asseco Poland, początek przygody z rynkami rozwijającymi się. Spółka szuka firm do przejęcia w Etiopii. Sprawdzała także rynek wietnamski. [FOT. WM]
None
None

— Asseco widziałoby bank jako inwestora finansowego w rosyjskiej spółce R-Style Softlab. Rozmowy w tej sprawie toczą się od kilku miesięcy — mówi osoba zbliżona do negocjacji w tej sprawie.

Miesiąc temu Asseco sfinalizowało zakup 70 proc. akcji R-Style. Zapłaciło za nie 93 mln zł. Ma też opcję na pozostały pakiet. Nasi rozmówcy podkreślają, że Asseco stara się także zainteresować EBOR innymi swoimi projektami w państwach rozwijających się. W grę wchodzi inwestycja rzeszowskiej spółki w Gruzji (pod koniec czerwca kupiła ona tam firmę Onyx). Możliwe, że gigant IT widziałby także bank inwestycyjny w swoich przyszłych afrykańskich projektach. To jednak mało prawdopodobne. Co prawda od maja 2012 r. bank może realizować projekty na Czarnym Lądzie (przeznaczył na nie 1 mld EUR), a w czerwcu otworzył swoje pierwsze afrykańskie biuro w Tunezji. Jednak jego mandat w Afryce jest ograniczony do kilku państw arabskich (m.in. Maroko, Tunezja, Egipt) i nie ma wśród nich chrześcijańskiej Etiopii. A to właśnie to państwo ma stać się centrum ekspansji Asseco na tym kontynencie.

— Niewykluczone, że Asseco będzie szukało innego inwestora finansowego na potrzeby projektów w Afryce — twierdzi jeden z naszych rozmówców. Inwestycja EBOR w R-Style byłaby pierwszym wspólnym projektem Asseco i banku. W 2009 r. zainwestował on 15 mln EUR w Asseco South Eastern Europe (ma ponad 9 proc. walorów) i udzielił spółce 7 mln EUR pożyczki. Uzyskane w ten sposób pieniądze firma IT przeznaczyła na akwizycje w regionie.

— EBOR jest bardzo dobrym i stabilnym akcjonariuszem. Jesteśmy zadowoleni, że jest z nami — twierdzi Piotr Jeleński, szef Asseco SEE. Według Waldemara Stachowiaka, analityka Ipopemy, przy takiej inwestycji jak R-Style dobrze mieć ze sobą takiego partnera jak EBOR.

— Na pewno to nie zaszkodzi, a może w wielu sprawach pomóc — podkreśla analityk. Wyjaśnia, że obecność EBOR ogranicza rodzaje ryzyka politycznego i poprawi wiarę akcjonariuszy Asseco, że inwestycja w R-Style to dobry biznes. Może także mieć przełożenie na kontrakty w sektorze bankowym.

— EBOR sporo w tym regionie inwestuje w banki, a R-Style specjalizuje się w produktach bankowych — mówi Waldemar Stachowiak.