Azoty potrzebują dwóch lat na stabilizację finansów

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2024-04-30 16:04

Szefostwo największego koncernu chemicznego w kraju pracuje nad aktualizacją strategii. Chce ją ogłosić na przełomie I i II kw. 2025 r.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przychody ze sprzedaży Grupy Azoty wyniosły w 2023 r. niespełna 13,55 mld zł, co oznacza spadek w stosunku do 2022 r. o 45 proc. Koncern miał prawie 1,37 mld zł straty EBITDA i 3,29 mld zł straty netto. To oznacza, że z naddatkiem zniwelował cały zysk netto grupy z ośmiu wcześniejszych lat (w okresie 2015-22 skumulowany wynik finansowy wyniósł prawie 3,26 mld zł).

Tak złych wyników Grupa Azoty nie miała nigdy. Dotychczas najgorszy w jej historii był 2009 r., kiedy przy sprzedaży na poziomie 1,21 mld zł miała zaledwie 66,5 mln zł zysku EBITDA i 4,25 mln zł straty netto.

— Zabrakło działań naprawczych, które mogły chociaż zostać zobrazowane w planie naprawczym czy w planie restrukturyzacyjnym. Chcemy opracować i uruchomić plan działań naprawczych — mówi Adam Leszkiewicz, prezes Grupy Azoty.

Zarząd pod jego wodzą kieruje chemicznym koncernem od 20 marca. Dzień wcześniej rada nadzorcza odwołała dotychczasowego prezesa Tomasza Hinca, który stał na czele spółki od grudnia 2020 r., a wraz z nim czterech członków zarządu. Następcy — co niejednokrotnie podkreślał Adam Leszkiewicz — przejęli Grupę Azoty w bardzo trudnej sytuacji. Według niego najważniejszym zadaniem nowego zarządu jest teraz restrukturyzacja.

— Musimy ustabilizować sytuację finansową, ale jednocześnie mamy wyzwania związane z normalnymi działaniami rozwojowymi — mówi prezes.

Dlatego Grupa Azoty musi poszukiwać kapitału. Może to być kapitał krótkoterminowy, pomostowy, dłużny lub długookresowy.

— Wszystkie opcje są na stole i wszystkie opcje muszą być rozważne — deklaruje Adam Leszkiewicz.

Firma jest o tyle w trudnej sytuacji, że kwestie zdobycia kapitału musi konsultować z instytucjami finansowymi, które ją kredytują. Ponieważ już wiele miesięcy temu złamała zasady kredytowania, wciąż prowadzi z bankami rozmowy na temat warunków przedłużenia finansowania. Kilka dni temu zawarła kolejne miesięczne porozumienie w tej sprawie.

Zdaniem Andrzeja Skolmowskiego, wiceprezesa Grupy Azoty ds. finansowych, kolejne będzie obowiązywać miesiąc, ale to, które strony podpiszą potem, będzie obowiązywać dłużej.

— Ustabilizowanie wyników finansowych może potrwać nawet dwa lata. Nie publikujemy prognoz, więc mogę powiedzieć tylko tyle, że 2024 r. będzie nadal wymagający i jest za wcześnie, aby mówić, czy jest na koniec roku szansa na dodatni wynik finansowy — dodaje Andrzej Skolmowski.

Elementem poprawy sytuacji Grupy Azoty mogą być również dezinwestycje części aktywów, które — jak określił to Krzysztof Kołodziejczyk, wiceprezes ds. rozwoju — nie pracują lub słabo pracują.

Prezes zapewnia natomiast, że nie bierze pod uwagę pozbycia się gdańskich Fosforów, bo jest to podmiot potrzebny grupie, szczególnie w kwestiach logistycznych.

— Co do pozostałych aktywów i spółek to wszystkie opcje są na stole — deklaruje Adam Leszkiewicz.

Menedżerowie Grupy Azoty analizują stopień realizacji obowiązującej strategii z 2021 r., w tym także tej jej części, która dotyczy dekarbonizacji. Zdaniem Pawła Bielskiego, wiceprezesa ds. strategii, może to potrwać do końca roku.

— Taki horyzont jest zgodny z tym, co założyliśmy sobie, obejmując stanowiska w zarządzie, że w ciągu 12 miesięcy będziemy chcieli przedstawić aktualizację strategii — podsumowuje Adam Leszkiewicz.