Nowy Jork (PAP/Reuters,AFP)- Szef inspektorów rozbrojeniowych ONZ Hans Blix oświadczył w czwartek, że jego podwładni gotowi są powrócić do Iraku w ciągu 2 tygodni, jeśli zażąda tego Rada Bezpieczeństwa.
Wyraził przekonanie, że Stany Zjednoczone będą na pewnym etapie zainteresowane, by ich własne odkrycia na temat irackiej broni masowego rażenia uzyskały niezależne potwierdzenie ze strony ekspertów ONZ.
"Jesteśmy gotowi jechać, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie decyzję w tej sprawie" - powiedział Blix w czwartek w wywiadzie radiowym dla BBC.
Inspektorzy, "są nadal objęci kontraktami" - podkreślił. "W tej chwili przebywają w domach we własnych krajach i ściągnięcie z powrotem do Bagdadu zajęłoby jakieś 2 tygodnie".
Za powrotem inspektorów do Iraku i kontynuowanie przez nich poszukiwań irackiej broni masowego rażenia opowiada się większość z 15 państw wchodzących obecnie w skład Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przeciwko są na razie Stany Zjednoczone, które chcą obecnie prowadzić poszukiwania na własną rękę.
Przekonanie, że iracki reżim Saddama Husajna ukrywa przed światem broń masowego rażenia było głównym powodem rozpoczętej 20 marca i zakończonej w ponad trzy tygodnie później inwazji Iraku przez USA i ich sojuszników.
Blix, który kierował poszukiwaniami irackiej broni przed inwazją, ocenił w czwartkowym wywiadzie, że Waszyngton zechce z czasem uzyskać dla swych badań potwierdzenie ze strony międzynarodowych inspektorów.
Amerykanie w Iraku "jak dotąd nie znaleźli żadnej broni masowego rażenia" - powiedział. "Na pewnym jednak etapie będą chcieli uzyskać wiarygodną międzynarodową weryfikację tego co odkryją". (PAP)
: