Kazimierz Marcinkiewicz w jednym z wywiadów powiedział, że polityk PiS na spotkaniu z nim domagał się zostania prezesem Totalizatora Sportowego lub szefem Polskiej Organizacji Turystycznej. W końcu - jak powiedział Marcinkiewicz - "obóz prezydencki zrobił z niego prezesa Stoczni Gdańsk".
Andrzej Jaworski stwierdził w Radiu Gdańsk, że były premier kłamie. Podkreślił, że nigdy nie rozmawiał osobiście ani telefonicznie z Kazimierzem Marcinkiewiczem, gdy był premierem.
Zdaniem Jaworskiego, są to jego fantazje wywołane być może jego próbą przypodobania się PO, aby dostać jakąś funkcję. Były prezes Stoczni Gdański dodał, że nieoficjalnie mówi się o tym, że Marcinkiewicz chciałby rządzić polską piłką.
Andrzej Jaworski tłumaczył także, jak doszło do objęcia przez niego stanowiska prezesa Stoczni Gdańsk. Podczas spotkania dotyczącego przyszłości spółki, był jedną z osób, która wierzyła, że uda się uratować Stocznię Gdańską dzięki prywatyzacji.
Zdaniem byłego szefa Stoczni Gdańsk - były premier dla ratownia swej pozycji i wizerunku posługuje się kłamstwami. Jeżeli Kazimierz Marcinkieiwcz w ciągu kilku dni nie sprostuje stwierdzeń, które wyraził w wywiadzie dla "Dziennika Polska Europa Świat", to Andrzej Jaworski skieruje sprawę do sądu z powództwa cywilnego.