Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) liczy na dokapitalizowanie, choć uważa za mało prawdopodobne, by doszło do tego jeszcze w tym roku, poinformował prezes banku Wojciech Kuryłek.
„Wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby było dokapitalizowanie banku w tym roku. Natomiast co do przyszłego roku, to trudno przewidzieć” – powiedział Kuryłek agencji ISB w kuluarach Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Dodał, że liczy, iż jednak tak się stanie.
BGK podał w maju, że kapitały banku mają w tym roku wzrosnąć o 700 mln zł, do około 1,7 mld zł. Ma to być część realizacji strategii na lata 2005-2009, która przewiduje dokapitalizowanie banku na łączną kwotę 2 mld zł. Po podniesieniu funduszy własnych kapitały BGK wyniosłyby ok. 3 mld zł.
Strategia BGK zakłada wzrost zakresu i skali działalności banku, które nie będą możliwe do przeprowadzenia bez znaczącego wzmocnienia kapitałowego. Celem strategicznym jest skuteczne i efektywne wypełnienie roli podmiotu wspierającego rządowe programy społeczno-gospodarcze, realizowane z wykorzystaniem środków publicznych. Bank ma stać się państwową instytucją finansową specjalizującą się w obsłudze sektora finansów publicznych.
Na początku br. ówczesny wiceminister finansów i szef rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) Marian Moszoro mówił, że BGK powinien zostać dokapitalizowany, ale nie środkami pochodzącymi z budżetu, lecz np. przy pomocy resztówek należących do Skarbu Państwa.
W 2005 roku zysk brutto BGK wyniósł 142,5 mln zł i był wyższy od osiągniętego rok wcześniej o 40%. Plany na ten rok przewidują dalszy wzrost zysku, do kwoty 160 mln zł. Wskaźnik zwrotu z kapitału (ROE) poprawił się o 1,3 pkt. proc. w porównaniu z końcem 2004 roku i wyniósł 14,8%. (ISB)
Dagmara Leszkowicz
dag/tom