Dane o depozytach na życzenie w SNB, uważane za sygnał wczesnego ostrzegania o aktywności banku centralnego na rynku, wzrosły o ok. 1,3 mld CHF do 585,9 mld CHF w tygodniu zakończonym 17 stycznia. Ekonomista Credit Suisse Maxime Botteron uważa, że dane są zgodne z sezonowymi fluktuacjami. Analitycy zgadzają się, że sugeruje to iż bank centralny powstrzymał się od interwencji.
Thomas Stucki, szef inwestycji w St. Galler Kantonalbank uważa, że SNB nie zrezygnuje z selektywnych interwencji. Podkreśla, że średnie umocnienia w zakresie 1,5-2,0 proc. rocznie dadzą się kontrolować przez bank centralny.
- Nasz scenariusz bazowy jest taki, że umocnienia franka się zakończy, ale w przypadku osłabienia perspektyw eurolandu aprecjacyjny dryf może powrócić – powiedział Christin Tuxen, szef analizy walutowej w Danske Banku.