Bankructwo Grecji coraz bliżej

Jacek Kowalczyk, BLOOMBERG
opublikowano: 2010-04-29 00:00

Grecy zawinili, Niemcy się

Grecy zawinili, Niemcy się

burzą, a Portugalczycy

są podejrzani. Klincz

w finansach strefy euro

jest coraz silniejszy.

Rynki finansowe wyceniają prawdopodobieństwo bankructwa Grecji już na 50,7 proc. — wyliczyli analitycy CMA Sovereign Risk na podstawie kontraktów CDS (czyli ubezpieczeń długu). To więcej niż Wenezuela (44,6 proc.), Argentyna (43, 2 proc.) i Pakistan (38,2 proc.). Tymczasem wypłata pomocy dla Grecji okazuje się trudniejsza niż wcześniej sądzono. Choć techniczne sprawy są ustalone (Ateny mają dostać 30 mld EUR od UE i 15 mld EUR od MFW), to napięcia ciągle się nasilają.

Głośne "nein"

Największy opór stawiają Niemcy — kraj, który ma wypłacić największą część kredytu. "Dlaczego mamy płacić za luksusowe emerytury Greków?" — pyta na pierwszej stronie "Bild Zeitung", najbardziej poczytny niemiecki tabloid. W podobnym tonie wypowiada się wielu polityków Bundestagu. Kanclerz Angela Merkel i parlament cały czas opóźniają wydanie zgody na uruchomienie pomocy. Ale Niemcy są w potrzasku. Tamtejsze banki są jednymi z największych wierzycieli Aten. Niewypłacalność Grecji jest zagrożeniem dla niemieckiego systemu finansowego.

— Trzeba wytłumaczyć niemieckim władzom, że tu nie chodzi o finansowanie luksusów. Brak pomocy dla Grecji będzie miał wpływ na bezrobocie w Niemczech — zaznacza Jacques Cailloux, główny ekonomista Royal Bank of Scotland na Europę.

Żeby załagodzić spory, do Berlina z misją dyplomatyczną udał się wczoraj Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, i Dominique Strauss-Kahn, szef MFW.

— Grecja to bardzo szczególny przypadek. Dlatego potrzebujemy dobrego programu pomocowego i szybkiej decyzji — mówił po spotkaniu z niemieckimi politykami Jean-Claude Trichet.

Południowe ryzyko

Napięcia potęgowane są też przez sytuację w innych krajach strefy euro. Rynki finansowe coraz wyraźniej wyceniają, że pomocy może potrzebować Portugalia. Kontrakty CDS (określające cenę ubezpieczenia długu) wzrosły przez ostatnie dwa tygodnie ze 155 pkt do 383 pkt, czyli do poziomu najwyższego w historii. Agencja SP obniżyła rating Portugalii o dwa stopnie z A+ do A-. Ale podobne obawy dotyczą Hiszpanii, Irlandii i Włoch. Tracą przez to światowe giełdy i europejskie waluty.

— Inwestorzy panikują, bo boją się, że problemy Grecji będą zaraźliwe. Ich reakcja na doniesienia jest przesadna — uważa Simon Bonouvrie, zarządzający funduszem Platypus Asset Management.

Sytuację chce uspokoić MFW. Według "FT", ma zwiększyć kredyt dla Grecji o 10 mld EUR. Decyzje mogą zapaść 10 maja (3 dni po decyzji Bundestagu), na kiedy Herman Van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej, zwołał szczyt szefów państw strefy euro.