Będą przekłady polskiego prawa
WYSOKI KOSZT: Wydanie przepisów polskiego prawa w obcym języku wiąże się z koniecznością wynagrodzenia pracy tłumaczy, prawników i ekspertów językowych — opowiada Danuta Kierzkowska, redaktor naczelny wydawnictwa TEPIS. fot. Grzegorz Kawecki
Najczęściej na obce języki tłumaczone są przepisy polskiego prawa. Popyt na tego rodzaju publikacje kształtuje udział zagranicznego kapitału w naszej gospodarce. Wydawnictwa planują publikację nowych pozycji.
Krajowy rynek księgarski jest stosunkowo ubogi w publikacje dotyczące problemów polskiej gospodarki, wydane w obcych językach.
— Na półkach w księgarniach praktycznie nie spotkamy takich pozycji z zakresu ekonomii. Jedynie polskie prawo jest systematycznie tłumaczone na angielski — informuje Sławomir Szczerba, dyrektor Księgarni Bankowej w Warszawie.
Tego rodzaju publikacje skierowane są przede wszystkim do zagranicznych przedsiębiorców inwestujących w naszym kraju.
W oryginale
Zdarza się, że z przekładów korzystają kancelarie prawnicze, gdy np. zachodzi konieczność przytoczenia w korespondencji dokładnego brzmienia przepisu. Jednak jak zauważa Danuta Kierzkowska, redaktor naczelny wydawnictwa TEPIS (wydającego m.in. Polish Law Collection) zapotrzebowanie na przekłady polskiego prawa będzie istnieć zawsze, ale pozostanie ograniczone i wprost proporcjonalne do udziału kapitału zagranicznego w naszej gospodarce.
Nie tylko po angielsku
Do tej pory polskie prawo tłumaczono przede wszystkim na język angielski.
— W tej chwili myślimy o wydaniu przepisów polskiego prawa w języku niemieckim. W dalszej kolejności zamierzamy zająć się również przekładami na francuski — opowiada Danuta Kierzkowska.
Również Centrum Doradztwa i Informacji Difin zamierza wydać tłumaczenie polskich przepisów.
— W przygotowaniu mamy Polsko-Niemiecki Słownik Podatkowy — informuje Maria Adamska z Centrum Doradztwa i Informacji Difin
Podstawowym problemem przy tłumaczeniu pozycji literatury prawniczej jest zachowanie odpowiedniej, fachowej terminologii.
— Z tego powodu każdy tekst jest analizowany nie tylko przez tłumaczy, ale i znawców języka oraz tematu — zapewnia Danuta Kierzkowska.
Marcin Bołtryk