Beiersdorf-Lechia, poznański producent kosmetyków, zamierza w 2002 r. zwiększyć o połowę sprzedaż kremów i emulsji marki Nivea. Firma planuje też budowę biurowca.
O blisko połowę zwiększy się w 2002 r. produkcja poznańskiej fabryki Beiersdorf-Lechia. Hans- -Jürgen Stüting, prezes firmy, zapowiada, że do końca 2002 r. zakład będzie produkował 5,3 tys. t kremów i emulsji rocznie.
— W 2001 r. z Poznania do Rosji trafi 226 t kremów i emulsji. Prognozy pokazują, że na koniec 2002 r. nasz wschodni partner kupi 2 tys. t. Ponad 30 proc. przyszłorocznej produkcji fabryki trafi do Rosji — zapowiada Hans-Jürgen Stüting.
W 2002 r. fabryka z Poznania zacznie wysyłać produkty do Czech i na Węgry. Na razie nie wiadomo, jaka będzie wielkość tego eksportu.
— Moc produkcyjna fabryki wynosi 12 tys. t kremów i emulsji rocznie. Technicznie możliwa jest rozbudowa fabryki do takich rozmiarów, które pozwolą wytwarzać 50 tys. t — twierdzi Hans-Jürgen Stüting.
Podkreśla, iż poznański zakład jest jednym z wielu centrów produkcyjnych Beiersdorf. Rozbudowa uzależniona jest od potrzeb grupy.
Na początku drugiego kwartału 2002 roku koncern rozpocznie w stolicy Wielkopolski budowę biurowca. Przeniesiony zostanie do niego pion administracyjny firmy. Ma to nastąpić nie wcześniej niż w połowie 2003 r. Stare budynki przy ul. Chlebowej w Poznaniu zostaną sprzedane.
— Budowa budynku ma potrwać około 1,5 roku. Koszt szacowany jest na 9,3 mln DEM (18 mln zł) — mówi Hans-Jürgen Stüting.
Pozostałe 7 mln zł, które w 2002 r. przewidziano na inwestycje, wydane będą głównie na dołączenie zbiorników do przechowywania surowców do produkcji i magazynowania gotowych wyrobów.