Belka podtrzymuje, że nie poda się do dymisji i że nie złamał konstytucji

ISBnews
opublikowano: 2014-06-24 09:42

Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marek Belka podtrzymał dziś, że nie ma zamiaru podać się do dymisji z zajmowanego stanowiska oraz że nie złamał konstytucji w nagranej i upublicznionej rozmowie z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem.

Na pytanie, zadane w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia, czy pozostaje w NBP, Belka odpowiedział: "tak".

Odniósł się także do zarzutów przekroczenia uprawnień i złamania konstytucji.

"Konstytucja w preambule zobowiązuje władze państwowe do współdziałania. W Art. 3 ustawy o NBP jest zobowiązanie banku do wspierania polityki rządu, o ile to nie kłóci się z podstawowym mandatem - stabilności cen. A ceny w tej chwili u nas są stałe właściwie, wchodzimy w deflację. A więc mowy nie ma, żeby tutaj doszukać się łamania konstytucji" - powiedział szef banku centralnego.

Tygodnik "Wprost" opublikował w poprzedni weekend na stronach internetowych oraz dzisiejszym numerze gazety nagranie rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Na nagraniach słychać, że rozmowa dotyczy wsparcia przez NPB budżetu państwa, ale warunkiem postawionym przez prezesa banku centralnego była dymisja ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz zmiany w ustawie o NBP, dotyczące m.in. możliwości skupu obligacji na rynku wtórnym (tzw. luzowanie ilościowe).

Według tygodnika, do rozmowy doszło w lipcu 2013 r., a w listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Natomiast przed kilkoma tygodniami do rządu wpłynął projekt nowelizacji ustawy o NBP.

W wydanym przez NBP oświadczeniu napisano, że z prawie dwugodzinnej prywatnej rozmowy prezesa Marka Belki z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem zostały opublikowane wyrwane z kontekstu kilkuminutowe fragmenty, które rozmowy m. in. o stabilności systemu finansowego - poprzez manipulację - próbują przedstawić jako "przekroczenie uprawnień prezesa NBP, co nigdy nie miało miejsca". Belka oświadczył później, że nie zamierza podać się do dymisji.

Marek Belka, fot. Marek Wiśniewski
Marek Belka, fot. Marek Wiśniewski
None
None