Według szacunków IW, w tym roku liczba bezrobotnych w największej europejskiej gospodarce podniesie się do średnio nieci poniżej 2,8 mln, co byłoby najwyższym jej poziomem od 2015 r.
IW oczekuje, że stopa bezrobocia dojdzie w tym roku do 6 proc. .
Inne wiodące niemieckie instytuty gospodarcze przewidują, że stopa bezrobocia w 2024 r. wyniesie 5,8 proc., a w przyszłym spadnie do 5,5 proc.
Z kolei niemiecki rząd w swojej wiosennej projekcji określił pułap bezrobocia na bieżący rok na prawie 2,7 mln.
Choć w porównaniu do obecnych poziomów, wzrost ten byłby znaczący i oznaczałby zmianę sytuacji na rynku pracy o 180 stopni, niemniej jednak prognozowany pułap i tak byłby diametralnie niższy niż w szczycie dekoniunktury w 2005 r., kiedy to bez pracy pozostawało blisko 4,9 mln osób, a Niemcy nazwano „chorym człowiekiem Europy”.
Słabość niemieckiej gospodarki, jak do tej pory nie przekładała się na rynek pracy. Podczas gdy w 2023 r. PKB skurczył się o 0,3 proc., pomimo dekoniunktury liczba zatrudnionych wzrosła o 340 tys. (o 0,7 proc.).
