Bilety na EURO 2012 są bardzo drogie, czekamy na zaproszenia

GN
opublikowano: 2012-03-05 00:00

SONDA

Józef Wojciechowski

właściciel JW Construction i klubu Polonia Warszawa

Nie wyobrażam sobie nie wziąć udziału w tej historycznej dla polskiej piłki imprezie. Dlatego wynajęliśmy za około 600 tys. zł dwunastoosobową lożę na Stadionie Narodowym. Myślę, że to całkiem dobra kwota. Taka impreza to też bardzo dobra okazja do porozmawiania o biznesie. Dlatego do oglądania meczów zaproszę moich zagranicznych partnerów biznesowych. Myślę, że Polacy wyjdą z grupy. Dalej — zobaczymy, piłka jest nieprzewidywalna.

Zbigniew Drzymała

główny akcjonariusz Inter Groclin Auto

Pakiety za wstęp do loży biznesowej na EURO 2012 są bardzo drogie. Sądzę jednak, że dla biznesmenów pasjonujących się piłką nożną wydatek kilku tysięcy euro nie będzie stanowił bariery nie do pokonania. To kwota porównywalna z dobrą wycieczką zagraniczną. Ja najpewniej uniknę takich wydatków, bo spodziewam się zaproszenia na mecze z Polskiego Związku Piłki Nożnej. [PJ]

Dariusz Miłek

główny akcjonariusz NG2

Jeszcze nie wiem, czy wybiorę się na jakieś mecze podczas EURO 2012, bo przecież równie dobrze można obejrzeć mecz w telewizji, w tym najlepsze powtórki. Chociaż sądzę, że na dobrym poziomie piłkę chciałbym jednak zobaczyć na żywo. Dostaję różne oferty, m.in. na wynajem miejsc w loży za 3-4 tys. EUR od osoby lub całej loży, ale nie jestem tym zainteresowany.

Marek Jutkiewicz

inwestor Makarony Polskie, Mispol

Mam nadzieję, że ktoś mnie zaprosi na któryś z meczów. A jeśli nie — to kupię bilet, zapewne biznesowo-vipowski,bo normalnego nie udało mi się wylosować. Słyszałem, że ceny pakietów oferowanych firmom są absurdalnie wysokie, ale w tej dziedzinie grają przecież emocje. Na mecze rozgrywane na Ukrainie się nie wybieram, ale jeśli Polska będzie w finale, to zapożyczę się, ale pojadę!

Janusz Filipiak

prezes Comarch

Wyłożyłem kilkadziesiąt milionów złotych na polską piłkę nożną i jeśli PZPN mnie zaprosi na EURO, to wybiorę. W przeciwnym razie, nie mam zamiaru.

Zbigniew Jakubas

przedsiębiorca

Wybieram się na kilka meczów reprezentacji Polski, ale bilety zostały mi podarowane. Widziałem też oferty specjalnych pakietów biznesowych, z zagranicznych biur, ale były zupełnie abstrakcyjne cenowo.

Krzysztof Jędrzejewski

prezes i główny akcjonariusz Kopeksu

Jeszcze nie wiem, czy się wybiorę na którykolwiek z meczów. Jeśli już, to wtedy, gdy będzie szło któreś z moich dzieci. Wtedy zdecyduję się zapewne na bilet biznesowy. Na razie nie mam żadnego wyobrażenia o cenach, bo — szczerze mówiąc — jeszcze nigdy nie kupowałem biletu na mecz. Rozsądny poziom cenowy? 1000 zł?

Jerzy Mazgaj

główy akcjonariusz Almy, Vistula Group

Firmy Alma czy Vistula nie kojarzą się ze sportem, dlatego dla moich gości czy partnerów biznesowych nie planuję wynajmować lóż vipowskich na mecze EURO 2012. Nie orientuję się w cenach biletów, ale słyszałem, że jest dość drogo. Sam nie jestem na tyle zagorzałym kibicem, by kupować bilety na mecze podczas turnieju. Niemniej wybieram się na mecz otwarcia, na który bilet dostałem od partnera biznesowego.

Zbigniew Niemczycki

właściciel Curtis Group

Na mecze nie chodzę, ponieważ wolę je oglądać w telewizji. Zdania nie zmienię również w czerwcu, bo choć na drogie bilety na EURO 2012 mógłbym sobie pozwolić, polskiej drużynie planuje dopingować przed telewizorem.

Jerzy Starak

właściciel Polpharmy

Posiadam bilety na półfinał dla siebie i dla przedstawicieli kazachskiej firmy, którą kupiliśmy w zeszłym roku. Nie jestem pewien, czy są to bilety w sektorze VIP, ale biorąc pod uwagę ich ceny, to prawdopodobnie nie. Wierzę jednak, że są to jakieś porządne miejsca i nie będę oglądał meczu zza barierki.

Waldemar Olbryk

prezes Skanska Property

Nasza firma z założenia nie była zainteresowana lożami i nawiązywaniem relacji biznesowych na meczach EURO 2012. To nie jest do końca zgodne z naszą polityką. Wolimy inne, ściślej związane z pracą, sposoby docierania do klientów i partnerów, dlatego oferty wynajmu lóż, które do nas trafiały, nawet nie docierały do mojego biurka. Być może wybiorę się na mecz ze znajomymi, ale czysto prywatnie.

Przemysław Sztuczkowski

prezes Cognoru Niestety nie mam biletu vipowskiego, a zwykłego też nie udało mi się kupić, więc niestety będę musiał oglądać mecze w telewizji.

Dariusz Pachla

wiceprezes LPP

Nie jestem zapalonym kibicem sportowym, dlatego też nie wybieram się na żadne mecze EURO 2012, choć pewnie przed telewizorem usiądę.

Janusz Moroz

członek zarządu RWE Polska

Ponieważ koszt pakietów biznesowych przekroczył limit wyznaczony przez kodeks etyczny spółki, nie zdecydowaliśmy się ich zakupić, więc nie zapraszamy kontrahentów. Natomiast jako kibic wybieram się czysto prywatnie na mecze Polaków z najzwyklejszym biletem.

Oleg Todczuk

wiceprezes Industrial Milk Company

Nie jestem fanem futbolu, więc nie wybieram się na żaden z meczów, choć będą rozgrywane w moim mieście, czyli w Kijowie. Dostawaliśmy jako firma oferty wykupienia specjalnych pakietów z biletami, ale proponowane ceny były tak nierozsądnie wysokie, że nie zdecydowaliśmy się na taki wydatek. Ceny dochodziły nawet do 2 tys. EUR za bilet na jeden mecz.

Martin Mateas

prezes Hoop Polska

Mam nadzieję, że dostanę bilet. Do Hoopa przysłano oferty biznesowe, ale ceny były zupełnie abstrakcyjne. Nic nie kupiliśmy. Uważam, że rozsądna cena za bilet to 150 zł. Futbol to przecież sport dla wszystkich.

Tomasz Tuora

prezes Cormaya

Biletów jeszcze nie kupiłem i nie dostałem, ale planuję nabyć. Chciałbym pójść z rodziną choć na jeden mecz polskiej reprezentacji. Na jeden bilet planuję przeznaczyć maksymalnie 2 tys. zł.

Sebastian Buczek

prezes Quercus TFI

Nie wybieram się na mecze EURO 2012. Otrzymałem zaproszenia do loży biznesowej, ale z nich nie skorzystam. W życiu nie wydałbym takiej sumy na mecz piłkarski. Jako znana sknera uważam, że takie bilety warte są co najwyżej 1 tys. zł.

Paweł Wróbel

szef komunikacji Generali

Sondujemy temat pakietów korporacyjnych, ale nie jest tajemnicą, że oferta cenowa jest z wysokiej półki. Jesteśmy też w ciekawej sytuacji, bo aż trzy kraje z polskiej grupy na EURO to państwa, w których działa Generali PPF Holding. Stwarza to możliwość wspólnego spotkania biznesowego z klientami firmy. Nie podjęliśmy jednak decyzji w tej sprawie, a nasze zainteresowanie nie będzie miało charakteru masowego.

Grzegorz Górski

prezes GDF Suez Energia Polska

Wybieram się na mecz Polaków w Warszawie, na który dostałem zaproszenie. Sam GDF Suez sponsoruje reprezentację Francji, więc być może dostaniemy pulę biletów dla klientów właśnie na mecze Francuzów w Doniecku.