Bintas z Mercurii oczekuje rekordowej ceny miedzi

Bloomberg, MD
opublikowano: 2025-03-24 15:22

Kostas Bintas, prominentny trader spółki Mercuria Energy Group, spodziewa się rekordowej ceny miedzi po tym jak polityka celna prezydenta Donalda Trumpa powoduje wyczerpanie globalnych zapasów metalu, informuje Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Bintas wskazuje, że wielkie ilości miedzi trafiają obecnie do USA w związku z obawą wprowadzenia dodatkowego cła na metal przez prezydenta Donalda Trumpa. Skutkuje to tym, że reszta świata, a szczególnie Chiny, staną w obliczu większej konkurencji o pozostałą miedź. Mercuria szacuje, że ok. 500 tys. ton miedzi zmierza do USA. Normalnie miesięczny import metalu wynosił ok. 70 tys. ton.

- Uważamy, że obecnie dzieje się coś wyjątkowego na rynku miedzi – powiedział Bintas. – Czy jest nierozsądne oczekiwać miedzi po 12-13 tys. USD? Waham się z wskazaniem konkretnej liczby, bo czegoś takiego jak obecnie jeszcze nigdy nie było – dodał.

Miedź drożeje obecnie na giełdzie w Londynie o 1,3 proc. do 10002 USD za tonę. Oznacza to wzrost kursu o 14 proc. jak dotąd w tym roku. Wcześniej w poniedziałek cena miedzi dochodziła do 10048 USD i była tylko o 1 USD niższa niż 20 marca, kiedy była najwyższa w tym roku.

Bloomberg przypomina, że Nick Snowdon, obecnie w Mercurii, wcześniej w Goldman Sachs, przewidywał mniej więcej rok temu, że miedź może zdrożeć w 2025 roku nawet do 15 tys. USD. Uzasadniał to wówczas niedostateczną podażą metalu. Obecnie wzrost kursu wynika głównie z popytu w USA. Bloomberg zwraca uwagę, że tona miedzi jest tam teraz aż o 1,5 tys. USD droższa niż na innych rynkach, co zachęca traderów do sprzedaży do metalu do USA.

- Patrząc na marżę na tonie, nie widziałem nigdy lepszej możliwości zarobku – powiedział Bintas.

Jego zdaniem, skutkiem znaczącego odpływu miedzi do USA będzie niedostateczna dostępność metalu dla nabywców z Chin, odpowiedzialnych za ponad połowę globalnego popytu. Bintas zwrócił uwagę również na praktyczne wstrzymanie zwykle dużego eksportu miedzianego złomu z USA.

- Chiński rynek historycznie zwykle skutecznie nie akceptował podwyższonej ceny miedzi. Teraz jest pierwszy raz w historii, kiedy inny rynek zabiera tony metalu z chińskiego rynku. To dlatego jesteśmy obecnie na nieznanych wodach – podkreślił Bintas.