Ozdrowieńcy to osoby po przebytej infekcji wirusowej SARS-CoV-2. Spółka podaje, że "na 23 września 2020 r. zaplanowano proces aseptycznego rozlewu preparatu do ampułek", ale do jego wprowadzenia na rynek droga jeszcze daleka.

Teraz Immunoglobulina anty SARS-CoV-2 poddana będzie badaniom jakościowym, w tym badaniom stabilności produktu i zostanie przekazana do badań klinicznych w czterech ośrodkach: w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku i Warszawie, według zatwierdzonego protokołu badań.
Zwolnienie leku, którego spółka jest dostawcą, do niekomercyjnych badań klinicznych planowane jest w IV kwartale 2020 r.
- Badanie kliniczne może wystartować w październiku, po analizie próbek przez Instytut Hematologii, i potrwać cztery miesiące. Pod koniec roku powinniśmy już jednak wiedzieć, jaka jest skuteczność tego rozwiązania w leczeniu pacjentów. Nawet jeśli szybko opracowana zostanie szczepionka – a to wcale nie jest pewne – to przy kolejnych falach zachorowań leki na bazie osocza ozdrowieńców będą przydatne, zwłaszcza że po weryfikacji metody będzie można szybko opracowywać takie leki nawet w wypadku mutacji wirusa - tłumaczył wcześniej w "PB" Marcin Piróg, prezes Biomedu-Lublin.
Na środę 23 września spółka zwołała konferencję prasową (będziemy ją relacjonować w pb.pl), na której zostanie ogłoszone zakończenie produkcji pierwszej serii leku na COVID-19 z osocza ozdrowieńców do badań klinicznych.
"Przekażemy także główne informacje o analizie aktywności przeciwwirusowej immunoglobulin ludzkich względem wirusa SARS-CoV-2." - napisano w zaproszeniu.