Biznes na czas

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2015-10-29 22:00

TO ZMIENI ŚWIAT: Miłośnicy zegarków nie będą musieli wybierać między elegancją a nowoczesną technologią.

Patryk Lamprecht (z lewej) i Paweł Karczewski, założyciele firmy uBirds, zamieniają klasyczne czasomierze w inteligentne.

Mobilne gadżety to już żadna rewolucja. Zanim jednak człowiekowi udało się włożyć do kieszeni telefon czy komputer, przez wieki nosił ze sobą zegarek. Pierwsza prawdziwie mobilna technologia nie miała nic wspólnego z układami scalonymi czy nawet bateriami. Po około pięciu wiekach jej istnienia firmy technologiczne starają się zredefiniować ten produkt. Inteligentne zegarki (tzw. smartwatche) powoli zdobywają zwolenników, ale nieprędko wyprą z rynku klasyczne odpowiedniki. Stare czasomierze ciągle mają wielu miłośników. Niemało też pewnie jest ludzi rozdartych między przywiązaniem do klasyki a zainteresowaniem nowymi technologiami. Jest dla nich dobra wiadomość: niebawem nie trzeba będzie rezygnować z pięknego cyferblatu na rzecz technologicznej funkcjonalności. Wystarczy zmienić pasek.

Od koszulki do paska

Paweł Karczewski i Patryk Lamprecht, założyciele uBirds, poznali się na Wydziale Mechatroniki Politechniki Warszawskiej. Pomysł na biznes rodził się powoli — firmę założyli po ukończeniu studiów w marcu 2014 r. W tym samym czasie udało im się pozyskać finansowanie z projektu InQbator Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego Fundacji Uniwersytetu Adama Mickiewicza w zamian za udziały w spółce. Wtedy pracowali nad pomysłem pozwalającym na monitorowanie kondycji i zdrowia. Najpierw chcieli stworzyć koszulkę wykrywającą bezdech. Problemem okazał się jednak rynek medyczny, obwarowany wieloma barierami wejścia, np. koniecznością długich i drogich badań klinicznych. Odstraszyło to młodych start-upowców. Zajęli się kolejnym pomysłem — technologię, nad którą pracowali wcześniej, chcieli wykorzystać do stworzenia bransoletki mierzącej puls. Nie wypaliło z powodu dużej konkurencji na rynku. — Wtedy poszliśmy na piwo, żeby się zastanowić, jakie innowacyjne rozwiązanie możemy zaproponować, wykorzystując naszą technologię i wiedzę. Myśleliśmy, co byłoby najbliższe projektowi bransoletki. Tak pojawił się pomysł Unique — inteligentnego paska do zegarka — wspomina Paweł Karczewski.

Inteligentna elegancja

Pomysł zakłada, że pasek będzie miał jak najwięcej funkcji przydatnych w codziennym życiu i jednocześnie zachowa elegancję. Pierwsze efekty już są. Dzięki specjalnej aplikacji na telefon z systemem Android lub iOS użytkownik może wybrać najprzydatniejsze funkcje (spośród kilku, praca nad kolejnymi trwa) i przypisać je do określonych gestów rozpoznawanych przez urządzenie. Najwidoczniejszym elementem mechanizmu jest dioda, która działa na zasadzie stosowanej w smartfonach np. do informowania o przyjściu wiadomości lub o połączeniu telefonicznym. W pasku migająca na czerwono dioda (plus wibracje) informuje użytkownika, że za bardzo oddala się od telefonu. Ma to zapobiegać zgubieniu czy pozostawieniu gdzieś aparatu. Inną opcją jest odrzucanie połączeń, kiedy użytkownik jest zajęty. Wystarczy dwukrotnie puknąć w pasek i aplikacja wysyła do telefonującego SMS o wybranej wcześniej treści. Można także spowodować — przez wykonanie odpowiedniego gestu — inne określone działanie, np. wybór konkretnego numeru telefonu. Technologia zastosowana w pasku Unique pozwala również mierzyć liczbę kroków i spalanych kalorii. Wynalazcy chcą w przyszłości wykorzystać tę funkcję, by motywowała użytkownika do większej aktywności fizycznej, np. zachęcała do rozprostowania kości po kilku godzinach siedzenia przed komputerem. Pasek jest także wyposażony w NFC (near field communications — pozwala na bezprzewodową wymianę danych na odległość do 20 cm). Na razie ma statyczną wersję tej technologii, co oznacza, że w pamięci można zapisać tylko jedną kartę. Ostateczna wersja ma mieć dynamiczne NFC, co umożliwi zapis dowolnej liczby kart.

— Tę funkcję można wykorzystać w dowolny sposób do płatności mobilnych lub jako przepustkę w biurach — wyjaśnia Paweł Karczewski. Elektronika jest pokryta elastycznym materiałem, co chroni ją przed wpływem warunków atmosferycznych. Urządzenie działa dzięki baterii, wystarczającej do trzech dni. Ładuje się bezprzewodowo przez specjalną ładowarkę sprzedawaną razem z paskiem.

Pasek pod klienta

Chociaż idea wydaje się prosta, jej realizacja jest skomplikowana. Na razie Unique jest o 2-3 milimetry grubszy od normalnego paska. Z daleka różnica nie jest wyraźna, ale pomysłodawcy chcą ją zniwelować.

— Przygotowując nasz produkt, musimy korzystać z najnowocześniejszych technologii. To powoduje dodatkowe koszty, ale chcemy, by urządzenie zajmowało mniej miejsca i nie odróżniało się grubością od normalnego paska do zegarka. Technologię i materiały mamy już opracowane, wystarczy wprowadzić to w życie — informuje Paweł Karczewski. Natomiast elegancki wygląd inteligentny pasek zawdzięcza współpracy jego twórców z zakładami rzemieślniczymi MKLeathers i Jakub Flip Szymaniak, w których paski są wytwarzane ręcznie. Zegarki do testów i pokazów dostarcza natomiast polski producent Leon Prokop. Nazwa Unique (ang. unikalny) oddaje założenie twórców, że klient będzie mógł zaprojektować własny pasek, wybierając jego kształt, kolor i rodzaj skóry, a także typ końcówki i sprzączki. Ostateczna cena ma wynosić około 200 dolarów.

Właściciele uBirds planują jednak, że będą zarabiali nie tyle na sprzedaży pasków, ile na samej technologii — gotowych wkładkach, które producenci pasków lub zegarków mogą umieścić w swoich produktach. Dlatego mają na oku zagraniczne rynki. — Będziemy chcieli ją sprzedawać także w Polsce, ale naszym głównym celem są rynki, na których zegarków klasycznych i inteligentnych sprzedaje się najwięcej, czyli Hongkong, USA i Europa Zachodnia — wyjaśnia Paweł Karczewski.

Pomysł goni pomysł

Aby pozyskać finansowanie dla projektu, firma uruchomiła trwającą do 22 października kampanię crowdfundingową na Kickstarterze. Jak mówi Paweł Karczewski, spowodowało to duże zainteresowanie i do uBirds już się zgłaszają dystrybutorzy z różnych krajów. Unique ma być gotowy na początku przyszłego roku. Spółka chce go zaprezentować na największych na świecie targach zegarków Baselworld w marcu 2016 r. Inteligentny pasek to dla młodych przedsiębiorców tylko początek. Już myślą nad innymi zastosowaniami swojej technologii. Jak na inżynierów biomedycznych przystało, snują plany rozwoju także w sferze bioidentyfikacji. Paweł Karczewski wyjaśnia, że każdy człowiek ma unikalne cechy biologiczne.

— Dzięki tej technologii można by za pomocą inteligentnego paska uruchamiać auta lub otwierać mieszkania. Byłoby to bezpieczne, bo pasek na ręku kogoś innego by nie zadziałał — technologia zezwalałaby na dostęp jedynie prawowitemu użytkownikowi. W przyszłości chcemy też tworzyć inteligentne rozwiązania nie tylko do akcesoriów, ale dla całej branży modowej — zapowiada Paweł Karczewski. &