Wczorajsza sesja na rynku terminowym dostarczyła wreszcie właściwych emocji. Od początku sesji było wiadomo, że czekają nas spadki, jednak nikt nie wiedział jak zachowają się kontrakty przy testowaniu przez indeks poziomu 1285 punków. Nie obyło się bez małej paniki na kontraktach i zejścia do poziomu dziennego minimum czyli 1298 punktów. Popyt mimo wszystko nie poddał się, a nagroda w postaci odbicia nadeszła stosunkowo szybo. Utrzymywanie wysokiej dodatniej bazy było więc całkowicie uzasadnione. Poprawa notowań TPSA spowodowała odbicie i wyjście ponad 1310 punktów. Widać też było, że otwierający krótkie pozycje w okolicy 1300 punktów szybko i dość nerwowo zaczęli je zamykać. Dziś zapowiada się także interesująca sesja – choć przebieg sesji w USA trudno ocenić jako zadowalający to podane po sesji wyniki Cisco powinny rozruszać dziś rynki zachodnioeuropejskie. Kontrakty powinny się więc otworzyć na plusie gdzieś w okolicach 1315 punktów, większy wzrost nie jest specjalnie uzasadniony ponieważ trudno przewidzieć co zrobi kasowy. Tam przydałby się powrót ponad 1300 punktów na WIGu20, bo w innym razie oznaczać to będzie słabość naszego rynku. Bardzo silną strefę oporową będzie dla kontraktów stanowić obszar w okolicy 1322-1325 punktów, nie wydaje się, że futures mogą przez niego przejść bez wydarzeń nadzwyczajnych. Na rynek nie dotarły jednak żadne ważne sygnały, które mogłyby spowodować ponadprzeciętny wzrost optymizmu graczy. Wsparciem jest przedział już pomiędzy 1305 a 1308 punktów – spadek niżej nie byłby dobrym sygnałem dla byków.