BMBPH: na rynku futures powinno być spokojnie

opublikowano: 2002-05-10 09:33

Wczoraj stworzyło się pole do popisu dla byków. Silne zwyżki w USA były dobrym pretekstem do wzrostów, jednak tylko początek sesji był obiecujący. Co prawda kontrakty zatrzymały się już na pierwszym poważniejszym oporze ( 1320-1322 pkt.), ale sytuacje miało wyjaśnić zachowanie kasowego. Tam niestety uwidoczniła się słabość strony popytowej ( lub bardziej jej brak), co sprawiło, że zamiast dynamicznych wzrostów mieliśmy męczącą stabilizację indeksu w okolicy 1300 punktów. Trwający marazm tak zniechęcił graczy, ze pod koniec sesji doszło do wyraźnego spadku WIG20 poniżej 1300 punktów – inwestorom zaczęły puszczać chyba powoli nerwy. W efekcie nudnej sesji odnotowaliśmy niewielki wolumen obrotów, baza spadła o 6 punktów, co uwidacznia spadające oczekiwania inwestorów co do możliwości kontynuacji zwyżki. Początek sesji nie zapowiada się zbyt obiecująco kontrakty powinny oscylować gdzieś w obszarze 1300-1310 punktów – tam poczekają zapewne na otwarcie kasowego – ten z kolei powinien dziś znów testować poziom w okolicy 1285 punktów. Jeśli obroty będą dalej tak małe to raczej nie dojdzie do wybicia dołem, więc kontrakty powinny bronić swoich wsparć nawet kosztem wydłużenia bazy. Sesja powinna być raczej spokojna a zakres zmian umiarkowany, oczywiście jeśli nie napłyną na rynek jakieś niespodziewane informacje. Kontrakty dalej pozostają w kanale zniżkującym i trudno na razie sobie wyobrazić, by mogły ten kanał opuścić.