
Cel Boeinga, który wymaga postępu w systemach odrzutowych, podniesienia wymagań dotyczących mieszania paliw i certyfikacji bezpieczeństwa przez globalne organy regulacyjne, ma kluczowe znaczenie dla szerszych aspiracji branży lotniczej - zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o połowę do 2050 roku.
„To ogromne wyzwanie, wyzwanie naszego życia” - powiedział Reuterowi dyrektor Boeinga ds. strategii zrównoważonego rozwoju, Sean Newsum. „Lotnictwo zobowiązuje się do tego, aby zmniejszyć swój ślad węglowy” - dodał.
Według danych przytoczonych przez Air Transport Action Group (ATAG), loty komercyjne odpowiadają obecnie za ok. 2 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla i ok. 12 proc. emisji z transportu.
Obecnie do użytku w transporcie lotniczy dopuszczone są mieszanki paliwa lotniczego i biopaliw o proporcji 50/50. Boeing musi współpracować z grupami, które ustalają specyfikacje paliw, takimi jak ASTM International, aby podnieść limity, a następnie przekonać organy regulacyjne na całym świecie do certyfikowania samolotów napędzanych biopaliwami jako bezpiecznych.