Firma oczekuje, że w związku z rosnącymi zamówieniami i dostawami nowych maszyn, linie lotnicze potrzebować będą do 533 tys. pilotów w ciągu najbliższych 20 lat. Oprócz tego – jak sądzi rynkowy potentat – sektor będzie też musiał do 2033 r. zatrudnić dodatkowo około 584 tys. techników. To o 5 proc. więcej niż zakładała wcześniejsza projekcja spółki.

Z danych zaprezentowanych w raporcie "Pilot and Technician Outlook” wynika, że rocznie oba wspomniane segmenty będą potrzebować około 27 tys. nowych pilotów i 29 tys. techników. Region Azji-Pacyficznej, w którym notuje się najwyższą dynamikę rozwoju lotnictwa, będzie miał 41 proc. udział w zatrudnianiu pilotów (ogółem 216 tys.).
W czerwcu Boeing informował iż oczekuje, że w kolejnych 20 latach linie lotnicze złożą zamówienia na 36,8 tys. samolotów o wartości 5,2 bln USD. Z tego 13,46 tys. maszyn ma trafić do przewoźników z Azji i Pacyfiku. Najbardziej aktywne na tym polu są linie AirAsia, Lion Air, Jetstar (z grupy Qantas), indyjskie Indigo oraz Singapore Airlines, Garuda Indonesia i Cathay Pacific.
W przypadku Europy Boeing prognozuje zapotrzebowanie na pilotów na poziomie 94 tys., zaś dla Północnej Ameryki rzędu 88 tys.