
Największy na świecie producent samolotów prognozuje, że zamówienia z Chin mogą stanowić w przypadku maszyn szerokokadłubowych około 20 proc. światowych dostaw. Projekcja producenta zakłada, że samoloty wąskokadłubowe odpowiadać będą za niemal 6,5 tys. maszyn, zaś szerokokadłubowe wraz z maszynami do przewozu cargo około 1850 sztuk. Choć tych drugich ma być zdecydowanie mniej, ich udział w łącznej wartości zamówień ma sięgnąć 44 proc.
Amerykański gigant oczekuje także, że w ciągu najbliższych 20 lat chiński przemysł lotnictwa cywilnego będzie też potrzebował ponad 400 tys. nowych pracowników, w tym pilotów, personelu pokładowego i techników.
Firma prognozuje również, że do końca 2030 r. rynek pasażerki w Chinach przewyższy pod względem ruchu ten na Starym Kontynencie, a 10 lat później również w Ameryce Północnej.