W środę 3 grudnia w programie „Gość poranka” w TVP Info gościła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu pracy. Prowadzący zapytał o międzyresortowy zespół roboczy (jako pierwszy informował o nim PB), który ma za zadanie naprawienie kontrowersyjnego projektu nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), przyznającego urzędnikom kompetencje do zmieniania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę (obecnie to wyłączne uprawnienie sądów).
Ministra Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że „nie powstał żaden zespół. Projekt nie utknął. W tym tygodniu drugi raz będzie na Stałym Komitecie Rady Ministrów. Następnie stanie na Radzie Ministrów”.
Co na to Maciej Berek, minister w kancelarii premiera i koordynator legislacyjnych prac rządu?
- Pani ministra Dziemianowicz-Bąk w ubiegły piątek osobiście uczestniczyła w posiedzeniu tego międzyresortowego zespołu roboczego, w którym udział biorą przedstawiciele wszystkich ministerstw, które zgłosiły uwagi do tego projektu. Łącznie to około 30 osób. Mogę dodać, że projekt ulegnie istotnym zmianom. Czy pozostanie w nim natychmiastowa wykonalność decyzji inspektora PIP i jej wsteczne oddziaływanie? Nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów, ale nie powoływałbym tego zespołu, gdyby nie były konieczne zmiany, na które wskazywali eksperci, przedstawiciele pozostałych ministerstw, a także Rządowe Centrum Legislacji - mówi PB minister Maciej Berek.
Projekt nie wszystkim się podoba
Przyznanie inspektorom pracy kompetencji do wydawania władczych decyzji administracyjnych zmieniających umowy cywilnoprawne (B2B, zlecenia, o dzieło) w etaty ze skutkiem natychmiastowych oraz wstecznym (1 rok) , to obecnie największy ból głowy organizacji przedsiębiorców. Alarmują, że gdyby takie przepisy weszły w życie, to mogłoby dojść do zachwiania rynkiem pracy i wręcz zabicia np. umów zleceń. Ogromne koszty z tytułu podatków i składek na ZUS spadłyby na pracodawców (nawet dziesiątki i setki tysięcy złotych za 1 osobę).
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) uważa, że chodzi o dobro pracowników, którzy są wypychani na śmieciówki. Eksperci zaś ostrzegają, że pomysły MRiPS pogorszą sytuację zatrudnionych, którzy albo dostaną znacznie mniejsze wypłaty na rękę, albo nawet stracą pracę. Sprzeciw wobec projektu wystosowały niektóre ministerstwa oraz Rządowe Centrum Legislacji, zarzucając mu np. niezgodność z Konstytucją RP (m.in. łamanie zasady swobody umów, wolności działalności gospodarczej, wyboru sposobu i miejsca pracy).
Opór w rządzie spowodował, że w ubiegłym tygodniu projektu nie przyjął Stały Komitet Rady Ministrów. Powołany został międzyresortowy zespół do gruntownej naprawy projektu MRPiPS.
To właśnie informacji o powołaniu tego zespołu zaprzeczyła w TVP Info ministra Dziemianowicz-Bąk. Jej wypowiedź stoi w jaskrawej sprzeczności z informacją którą pisemnie uzyskał PB od ministra Macieja Berka. Napisał nam, że został powołany międzyresortowy zespół do prac nad projektem MRPiPS, w ubiegłym tygodniu odbyło się kilkugodzinne spotkanie, a w tym tygodniu będzie ciąg dalszy jego prac.
Kuluary wiedzą swoje
Przedstawiciele organizacji przedsiębiorców podają czego się dowiedzieli.
- Z moich informacji z kręgów rządowych wynika, że projekt MRPiPS został przekierowany do międzyresortowego zespołu w celu przepracowania go – mówi Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Podobne wypowiedzi padają z ust innych osób.
- Miałem spotkanie z osobami wśród których były osoby z koalicji rządowej. Uzyskałem od nich informację, że rzeczywiście utworzono międzyresortowy roboczy zespół ekspertów do prac nad projektem nowelizacji ustawy o PIP – mówi Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC.
Powstanie tego zespołu potwierdza również Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Ministra odwraca oczy od krytyków
W środowym programie TVP Info ministra pracy powiedziała, że nieprawdą jest jakoby inne ministerstwa skrytykowały jej projekt. Tymczasem co najmniej kilka resortów oraz prawnicy RCL zdecydowanie negatywnie ocenili projekt. PB kilka dni temu zwrócił się drogą e-mailową do biura prasowego MRPiPS o ustosunkowanie się do zarzutów innych ministerstw oraz o informację, czy to prawda, że został powołany międzyresortowy zespół do prac nad tym projektem. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
Co istotne, 3 grudnia resort pracy opublikował Ocenę Skutków Regulacji projektu.
„Wydatki związane ze zmianą ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy przewidujące możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę zostaną sfinansowane głównie ze środków przedsiębiorstw” - wprost pisze w tym dokumencie MRPiPS.
Projekt jest w planie czwartkowego (4 grudnia) posiedzenia Stałego Komitetu Rady Ministrów.
