Aplikacja znów znalazła się na świeczniku. Rund finansowych może jej pozazdrościć niejeden polski start-up.
Booksy - start-up, a raczej scale-up, jak podkreśla jego współtwórca Stefan Batory, rozwijający cyfrową platformę do umawiania wizyt w salonach z branży urody — może świętować sukces. Znów znalazł się na celowniku inwestorów. W zakończonej właśnie rundzie finansowej, sklasyfikowanej jako B2, zebrał 115 mln zł. Projekt został wsparty przez inwestorów, którzy już wcześniej finansowali jego rozwój: Piton Capital, Manta Ray Sebastiana Kulczyka oraz Enern. Teraz dołączyły do nich m.in. Industry Ventures i XG Ventures, a także prywatni inwestorzy m.in. Zach Coelius, prezes Triggit, Kai Hansen, członek zarządu Booksy, Chris Guzowski i Hannes Graah, wiceprezes ds. rozwoju Revoluta.