Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych przymierza się do działania na rynku niepublicznym. Rozważa także gwarantowanie bezpieczeństwa rozliczeń własnym kapitałem. Problemem jest brak oficjalnej strategii działania.
Po wtorkowym walnym KDPW utrzymano status quo pomiędzy tą instytucją a jej akcjonariuszami — Giełdą Papierów Wartościowych, NBP i resortem skarbu. Nie doszło do zapowiadanych zmian personalnych, które miały być konsekwencją zarzutów stawianych zarządowi KDPW przez NBP.
— Nie dotarły do mnie żadne formalne zarzuty — ucina Elżbieta Pustoła, prezes KDPW.
Utrzymanie dotychczasowego stanu rzeczy pozwala władzom KDPW kontynuować dotychczasową strategię. Sęk w tym, że... takiej strategii nie ma.
— Te prace są w gestii rządu. Możemy tylko czekać. Nasze działania opieramy więc na zapisach statutu i misji, którą jest dbanie o bezpieczeństwo rozliczeń transakcji zawieranych papierami wartościowymi — tłumaczy prezes.
Depozyt myśli — wzorem podobnych instytucji z UE — o zmianie statutu organizacji, obecnie działającej w formule non profit. Firma szykuje się też do integracji z unijnym systemem rozliczeniowym.
— Większość prac jest przed nami, bo w UE nie ma jeszcze jednoznacznych rozwiązań. Trudno wytypować, pod który z obowiązujących tam systemów mają być tworzone nasze rozwiązania — tłumaczy prezes KDPW.
Dodaje, że naturalne ciążenie warszawskiej GPW w stronę sojuszu giełd Euronext nie oznacza wcale, że KDPW musi wybrać obowiązujące tam standardy.
KDPW interesuje się rynkiem niepublicznym. Pracuje też nad gwarantowaniem własnym kapitałem bezpieczeństwa rozliczeń i zabezpieczeniem przed ryzykiem operacyjnym.
— Osiągnięte w minionych latach zyski pozwalają na wdrożenie takiego rozwiązania. Jednak i tu brakuje szczegółowych rozwiązań, które moglibyśmy uznać za standard — dodaje Elżbieta Pustoła.
Jej zdaniem, depozyt już teraz musi myśleć o przyszłych źródłach finansowania kapitału gwarancyjnego. To wiąże się z problemem opłat pobieranych za transakcje.
— Opłaty nie mają związku z wielkością handlu na giełdzie, ale rozumiem, że uczestnicy obrotu oczekują obniżania stawek. Jeśli sytuacja na to pozwoli, będziemy dalej ciąć prowizje — zapowiada prezes.