Branża leasingowa odbiła lekko w górę

Radosław Omachel
opublikowano: 2003-01-21 00:00

Po kilku ciężkich latach branża leasingowa zaczęła nareszcie dochodzić do siebie. Obroty największych spółek wzrosły około 5 proc. Kołem zamachowym były firmy leasingujące samochody.

To był wreszcie dobry rok dla leasingodawców. Firmy z pierwszej dziesiątki zwiększyły w 2002 r. obroty o 5 proc. — z 5,53 mld zł w 2001 r. do 5,82 mld zł w 2002 r.

Na pozycji największego leasingodawcy umocnił się Europejski Fundusz Leasingowy. Wrocławska spółka oddała w leasing w 2002 r. przedmioty za prawie 1,5 mld zł. Na drugim miejscu uplasował się BRE Leasing (840 mln zł), a na trzecim BEL Leasing (645 mln zł). Powody do zadowolenia ma także Raiffeisen Leasing. Należąca do austriackiego banku spółka wskoczyła na czwarte miejsce i zanotowała ponad 117-proc. wzrost obrotów.

— Postawiliśmy na sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Zmiana strategii się opłaciła — mówi Arkadiusz Etryk, prezes Raiffeisen Leasing.

Dobrze mają się firmy specjalizujące się w leasingowaniu samochodów. Gdańska Futura Leasing zanotowała ponad 600-proc. wzrost obrotów. Od momentu wejścia w czerwcu 2001 r. inwestora (w postaci powiązanej z General Motors firmy Acceptance Corporation) Futura pnie się w górę. Ubiegłoroczne obroty wyniosły 30 mln zł, a wartość netto aktywów przekazanych w leasing w 2002 r. sięgnęła już 190 mln zł (około 50 mln zł wypracowała należąca do Futury Leasing spółka Prime Car Management, świadcząca m.in. flotowe usługi leasingowe). Duże wzrosty procentowe zanotowały także VB Leasing oraz firmy związane z producentami samochodów: Volkswagen Leasing Polska i FIAT Finance Polska.

Znaczący spadek zanotowała natomiast specjalizująca się w leasingowaniu nieruchomości firma LHI Leasing. Robert Mandżunowski, jej prezes, zastrzega jednak, że zyski udało się utrzymać na poziomie z poprzedniego roku.

Według przedstawicieli branży, wartość całego rynku w 2002 r. przekroczyła 10 mld zł. Być może byłaby o kilka procent wyższa, gdyby nie kolejna — po bankructwie BG Leasing w 2000 r. — duża afera leasingowa.

— Upadłość CLiF i związane z nią przykre konsekwencje dla klientów tej spółki na pewno miały wpływ na zaufanie do firm leasingowych — mówi Ryszard Barski, prezes Polskiego Rynku Leasingowego.

Z rynku całkowicie wyparte zostały firmy określane mianem niezależnych — nie związane kapitałowo ani z bankami, ani z producentami aut.

2003 r. ma być dla branży znacznie lepszy. Firmy liczą na poprawę klimatu inwestycyjnego.

— W gospodarce coś drgnęło. Prowadzimy negocjacje w sprawie kontraktów za 6-7 mln EUR. Rok temu o takich sumach nie było mowy. Klienci wstrzymywali inwestycje — dodaje Ryszard Barski.

Podobnego zdania jest Robert Sasin, szef działu obsługi kontraktów leasingowych we Franfinance Polska.

— Klimat inwestycyjny rzeczywiście się poprawia. W 2003 r. spodziewamy się znacznie lepszego wyniku niż w ubiegłym roku — mówi Robert Sasin.

Okiem eksperta

Jestem pesymistą

W najbliższych latach rozwój rynku leasingowego może być zagrożony. Liczba firm leasingowych w ostatnich latach drastycznie spadła — głównie ze względu na politykę banków, które odmawiają kredytowania działalności niezależnych podmiotów. Rynek opanowały duże, związane z bankami instytucje finansowe. Poza tym — mimo oznak poprawy sytuacji ekonomicznej — polskiej gospodarce ciągle grozi recesja.

Andrzej Płochocki

dyrektor biura Konferencji Przedsiębiorstw Leasingowych