Brazauskas: Jukos w sprawie sprzedaży Możejek prowadzi nieuczciwą grę

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-03-29 16:09

Premier Litwy Algirdas Brazauskas ubolewa, że rosyjski koncern Jukos, w sprawie sprzedaży rafinerii Mazeikiu Nafta (Możejki), zachowuje się nieuczciwie względem litewskiego rządu.

Premier Litwy Algirdas Brazauskas ubolewa, że rosyjski koncern Jukos, w sprawie sprzedaży rafinerii Mazeikiu Nafta (Możejki), zachowuje się nieuczciwie względem litewskiego rządu.

    Premier w środę powiedział dziennikarzom, że sygnałów "nieuczciwej gry" Jukosu jest kilka. Między innymi środowa informacja "Wiedomosti", że Jukos porozumiał się z PKN Orlen w sprawie sprzedaży 53,7 proc. akcji Możejek.

    Według premiera, nieuczciwe jest, iż Jukos negocjuje z innymi potencjalnymi nabywcami Możejek i chce im, a nie Litwie sprzedać akcje litewskiej rafinerii.

    10 marca rząd Litwy złożył oficjalną ofertę w sprawie odkupienia pakietu akcji Możejek od Jukosu. Litwa chce odkupić pakiet od rosyjskiego koncernu, a potem sprzedać rafinerię nowemu inwestorowi.    Obecnie rosyjski Jukos posiada 53,7 proc. akcji Mazeikiu Nafta. Do państwa litewskiego należy 40,66 proc. akcji rafinerii, resztęmają drobni przedsiębiorcy.

    We wtorek premier Brazauskas poinformował, że o nabycie akcji rafinerii ubiegają się rosyjskie koncerny OAO Łukoil i TNK-BP, oraz KazMunaiGaz.

    Środowe wydanie rosyjskiego dziennika "Wiedomosti", powołując się na źródło zbliżone do kierownictwa Jukosu podało, że rosyjski koncern naftowy Jukos porozumiał się we wtorek wieczorem z PKN Orlen w sprawie odsprzedaży polskiej spółce pakietu akcji Możejek.

    PKN Orlen zdementował te doniesienia. "Nie kupiliśmy Możejek. Dementujemy informację, że kupiliśmy Możejki. Aktualnie w tej sprawie nie są prowadzone rozmowy" - powiedział PAP w środę rzecznik prasowy spółki Dawid Piekarz.

    Jednak, zdaniem premiera, gdyby fakt negocjacji Jukosu z innym, niż litewski rząd, nabywcą potwierdził się, to nie widzi on możliwości wpłynięcia na Jukos.  "W obecnej sytuacji litewskiemu rządowi pozostaje czekać i apelować do Jukosu o jak najszybsze podpisanie umowy. Nie widzę innej alternatywy" - powiedział premier.

    Premier przypomniał, że Litwa jest gotowa podpisać z Jukosem umowę o kupnie-sprzedaży Możejek "na takich warunkach, jakie zostały uzgodnione w ubiegły weekend". Jednak rosyjski koncern z nieznanych powodów zwleka z podpisaniem tej umowy.