Brazylia: ponad 62 miliony mieszkańców, czyli prawie co trzeci obywatel, żyje na skraju ubóstwa

  • PAP
opublikowano: 09-01-2023, 14:44
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Od 2014 roku ubóstwo i nierówności społeczne w Brazylii wzrosły bardziej niż w jakimkolwiek innym kraju Ameryki Łacińskiej, a pandemia Covid-19 doprowadziła do rekordowego bezrobocia - oceniła w raporcie organizacja Freedom House z siedzibą w Waszyngtonie. Zgodnie z raportem Brazylijskiego Instytutu Geografii i Statystyki (IBGE) z grudnia 2022 roku ponad 62 miliony mieszkańców Brazylii, czyli prawie co trzeci obywatel, żyje na skraju ubóstwa.

Rio de Janeiro, Corcovado, Monumento Christo Redentor, BrazyliaFigura Jezusa Chrystusa
Rio de Janeiro, Corcovado, Monumento Christo Redentor, BrazyliaFigura Jezusa Chrystusa
fot. Thomas Haltner / Interfoto / Forum

Niezależni dziennikarze i działacze społeczeństwa obywatelskiego są narażeni na nękanie i brutalne ataki, a rząd ma trudności z poradzeniem sobie z wysokimi wskaźnikami przestępczości i nieproporcjonalnej przemocy wobec mniejszości oraz wykluczeniem ekonomicznym - stwierdzono w raporcie Freedom House, podsumowującym sytuację w Brazylii w 2021 roku. "Korupcja jest zjawiskiem powszechnym na najwyższych szczeblach władzy, przyczyniając się do powszechnego rozczarowania tradycyjnymi partiami politycznymi. Poważnym problemem pozostaje dyskryminacja" - oceniła amerykańska organizacja działająca na rzecz wolności obywatelskich.

Według czasopisma "Foreign Affairs" demokracja w Brazylii jest w zapaści, a do tej sytuacji doprowadziły wewnętrzne tendencje, które wystąpiły jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta przez Jaira Bolsonaro w 2019 r.

"Nieco ponad trzy dekady po zakończeniu dyktatury wojskowej w latach 80. siły zbrojne tego kraju (Brazylii) odzyskały ogromne wpływy polityczne. Rządom we wczesnych latach 2000 udało się odzyskać znaczną kontrolę cywilną, między innymi poprzez utworzenie ministerstwa obrony i wyznaczenie cywilów do kierowania nim. Ale od 2018 roku wszyscy ministrowie obrony Brazylii są generałami" - skomentowało "Foreign Affairs".

Stopniowo pogarszające się warunki gospodarcze, zaostrzone przez pandemię Covid-19, tylko przyspieszyły demokratyczny upadek kraju - oceniło czasopismo. "Kolejne demokratyczne rządy nie zapewniły wielu Brazylijczykom podstawowych dóbr publicznych, w tym bezpieczeństwa, właściwego odprowadzania ścieków i możliwości rozwoju ekonomicznego" - stwierdzono.

"Nawet w latach boomu w Brazylii w pierwszej dekadzie nowego tysiąclecia, kiedy gospodarka rozwijała się w tempie siedmiu procent, wskaźniki zabójstw stale rosły. Obecnie około 50 tys. Brazylijczyków jest mordowanych rocznie, a zorganizowane grupy przestępcze i bojówki kontrolują duże obszary wielkich miast, takich jak Rio de Janeiro. Ta rzeczywistość pomaga wyjaśnić, dlaczego przywódcy +twardzi wobec przestępczości+, tacy jak Bolsonaro, którzy przedstawiają prawa człowieka jako przeszkodę dla egzekwowania prawa, będą konkurencyjni przez wiele lat" - opisało "Foreign Affairs".

Wedle czasopisma "demokratyczny upadek" nie jest wynikiem wyłącznie wewnętrznych problemów, a odgrywają w nim rolę także czynniki międzynarodowe, takie jak obawy związane z gwałtownym wylesianiem puszczy amazońskiej i zmianami klimatycznymi. Spowodowały one wzmożoną presję na Brazylię, aby robiła więcej na rzecz walki z niszczeniem środowiska. Międzynarodowa krytyka wywołała sprzeciw zwolenników Bolsonaro. Zaprzysiężony 1 stycznia 2023 roku prezydent Luiz Inacio Lula da Silva jeszcze w czasie kampanii wyborczej z 2022 roku zapowiadał działania mające na celu ratowanie puszczy.

Również amerykański ośrodek analityczny Carnegie Endowment for International Peace stwierdził w swoim raporcie, że brazylijska polityka była mocno podzielona jeszcze przed wygraniem wyborów prezydenckich przez Bolsonaro w 2018 r. W ocenie Carnegie Endowment punkt zwrotny w brazylijskiej polityce nastąpił w 2013 r., gdy doszło do masowych protestów w najważniejszych miastach kraju. "Protesty wywołane gniewem z powodów ekonomicznych, jak podwyżki cen biletów autobusowych i metra, wkrótce wywołały szersze wzburzenie z powodu niewystarczających usług publicznych, a następnie, w ciągu kolejnych kilku lat, z powodu systemowej korupcji całej klasy politycznej" - opisał amerykański ośrodek.

W wyniku sporu politycznego między obecnym lewicowym prezydentem Lulą a byłym prawicowym prezydentem Bolsonaro, zwolennicy tego ostatniego, którzy uważają, że Lula wygrał wybory w 2022 r. w wyniku oszustwa, wdarli się w niedzielę do budynków administracji rządowej. Zarówno Bolsonaro, jak i Lula mierzyli się w przeszłości z zarzutami korupcyjnymi.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: PAP

Polecane