Brazylijski bank centralny przyjmuje ostrożne podejście do kwestii obniżania kosztu pieniądza. Wręcz przeciwnie – instytucja uznaje za konieczne dalsze zacieśnianie polityki monetarnej i podnoszenie stóp procentowych.
W zeszłym tygodniu bank centralny podniósł stopy o 100 punktów bazowych, do poziomu 14,25 proc., i zapowiedział kolejną, choć mniejszą podwyżkę na majowym posiedzeniu.
Prezes banku centralnego, Gabriel Galípolo, zaznaczył, że instytucja unika precyzyjnych wskazówek dotyczących skali przyszłych podwyżek, aby zachować elastyczność w podejmowaniu decyzji. Obecnie prowadzone są intensywne analizy danych pod kątem oznak spowolnienia gospodarczego.
– Wciąż mamy do czynienia z niezakotwiczonymi oczekiwaniami inflacyjnymi, a obecna inflacja przekracza cel. Ponadto mierzymy się z szeregiem wyzwań, którym bank centralny musi sprostać. Dlatego nie możemy jeszcze zakończyć cyklu zacieśniania polityki monetarnej – powiedział Galípolo.
Dane opublikowane w czwartek pokazały, że roczna inflacja w Brazylii wzrosła na początku marca nieco mniej, niż oczekiwano, ale mimo to osiągnęła najwyższy poziom od dwóch lat.
Według wyliczeń brazylijskiego urzędu statystycznego (IBGE), inflacja wyniosła 5,26 proc., co oznacza wzrost z 4,96 proc. w lutym. Wskaźnik pozostaje znacznie powyżej górnej granicy docelowego przedziału banku centralnego, wynoszącego 1,5–4,5 proc.
Był to najwyższy odczyt inflacyjnego indeksu IPCA-15 od marca 2023 roku, choć nieznacznie niższy od prognoz ekonomistów, którzy spodziewali się 5,30 proc.