BRE BANK I BH MAJĄ WSPÓLNE PROBLEMY
Zanim nowa instytucja zawojuje rynek, oba banki muszą przestać ze sobą konkurować
ILE ZA ILE: Zdaniem analityków powodzenie fuzji BRE Banku, kierowanego przez Wojciecha Kostrzewę (na zdj. z lewej) z Bankiem Handlowym Cezarego Stypułkowskiego zależeć będzie od ceny, jaką BRE zapłaci za BH. Zanim jednak powstanie nowy bank trzeba będzie polikwidować konkurencyjne działalności, a przede wszystkim ustalić przez kogo i jak będzie nowa instytucja zarządzana i jak się będzie nazywać. fot. Borys Skrzyński
Pomysł połączenia BRE Banku z Bankiem Handlowym to dla zarządu tego pierwszego szansa na realizację własnych ambicji, dla BH to coś w rodzaju ostatniej deski ratunku — uważają obserwatorzy. Gdyby oba banki zdecydowały się na fuzję, powstałby nie tylko największy bank korporacyjny w Europie Środkowej i Wschodniej, ale zarazem jedyny, przez wszystkich akceptowany, kandydat do kupna PKO BP.
Zanim jednak połączone banki przejęłyby największego polskiego detalistę, musiałyby rozwiązać kilka poważnych problemów.
Jeden bank, jeden klient
Charakter Banku Handlowego i BRE Banku jest niemal identyczny. Obie instytucje nastawione były dotychczas przede wszystkim na obsługę klienta korporacyjnego — obie mają silne udziały w tym rynku. Prezesi obu banków wskazują zdecydowanie — obecnego partnera w rozmowach — jako głównego konkurenta.
Wojciech Kostrzewa, prezes BRE Banku, w rozmowie z „PB” przyznał, że część klientów jego instytucji posiada rachunki również w Handlowym i odwrotnie. Połączenie ofert korporacyjnych obu banków stworzyłoby jedną z najlepszych tego typu propozycji na rynku.
Detaliczny kłopot
Od października 1998 roku na rynku bankowych usług detalicznych działa detaliczne ramię Banku Handlowego — Handlobank. W założeniach w ciągu dwóch lat powstać ma 60 jego placówek. Handlobank nastawiony jest na nowoczesne formy obsługi klienta. Maciej Łebkowski, dyrektor Pionu Bankowości Detalicznej BH twierdzi, że klient w banku może z powodzeniem pojawić się tylko raz — przy zakładaniu konta osobistego. Wszystkie usługi dostępne są przez telefon.
Jesienią 1999 roku Handlobankowi przybyć ma konkurent — BRE 7 — detaliczne ramię BRE Banku.
— Naturalną koleją rzeczy byłoby odłożenie planów uruchomienia BRE 7 i połączenie koncepcji obu banków detalicznych w jedną — uważa jeden z analityków.
Wyszłoby to wszystkim na dobre — już nawet sama oferta kartowa (Handlobank opiera ją na kartach Europaya, BRE 7 — na kartach systemu Visa) stałaby się mocno konkurencyjna z tym, co oferuje np. najlepszy pod tym względem Pekao SA.
Cel: ciułaczy gigant
Fuzja obu banków ma sens, gdy postrzegać ją w kategoriach przygotowań do kupna PKO BP. Prywatyzacja tego banku rozpocząć się ma najpóźniej na początku 2002 roku. Zdaniem analityków zarówno BRE Bank, jak i Handlowy samotnie nie miałyby większych szans na przejęcie PKO BP, chociaż koncepcja połączenia największego polskiego detalisty z BH co jakiś czas wraca w środowiskowych dyskusjach.
— Silny bank, który powstałby z połączenia BH i BRE, byłby w stanie nie tylko dokapitalizować później PKO BP, ale i zaoferować know-how i technologie, szczególnie jeżeli chodzi o działalność detaliczną, spełniające europejskie wymogi. Ale do planowanej fuzji potrzebna będzie przede wszystkim wola polityczna — tej może nie być, bo przecież głównym akcjonariuszem przyszłego banku będzie niemiecki Commerzbank. I tak już duży udział kapitału niemieckiego w polskim systemie bankowym gwałtownie by się powiększył — dodaje analityk.
Łączone banki musiałyby rozwiązać kolejny problem — oba zaangażowane są w fundusze emerytalne: BH jest udziałowcem PTE Bankowy (wspólnie z PKO BP), BRE ma PTE Skarbiec-Emerytura. Dysponujący znacznie mniejszym potencjałem umożliwiającym zdobywanie klientów Skarbiec zdołał pozyskać dla siebie ponad 200 tys. osób. Do Bankowego zaś przystąpiło nieco ponad 150 tys. klientów. Sam PKO BP to sieć ponad 6 tys. placówek z ponad 20 tys. akwizytorów. Dla Skarbca-Emerytury pracuje 14,5 tys. akwizytorów II filaru.
Pola manewru
— Wyjściem byłoby zaangażowanie się w jeden OFE. Bardziej dynamiczny. A to oznacza, że PKO BP musiałby wykupić udziały Handlowego w Bankowym — twierdzi jeden z analityków.
Połączony BRE Bank i Bank Handlowy dysponowałby aktywami wysokości 29 mld zł, co stawiałoby nową instytucję na 3 miejscu w systemie bankowym (po PKO BP i Pekao SA). Fundusze własne nowego banku wynosiłyby około 4,3 mld zł i to dałoby mu bezwzględną palmę pierwszeństwa w rankingu największych pod tym względem banków.
Gigantomania i ambicje
Analitycy odmawiają spekulacji, kto miałby kierować połączonym bankiem. Zarówno Cezary Stypułkowski, prezes Handlowego, jak i Wojciech Kostrzewa, prezes BRE to silne osobowości i możliwe, że walka o fotel prezesa może być gwałtowna. Oba banki posiadają też znane logo i marki. Nazwa nowego banku nie jest jeszcze ustalona, chociaż narzuca się sama: BRE Bank Handlowy.