Briefing rynków światowych: pierwsze jaskółki ożywienia w Chinach

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2023-11-27 11:43

Sytuacja na rynkach światowych jest bardzo spokojna: dolar lekko traci, cen akcji nieznacznie rosną, surowce energetyczne minimalnie tanieją. Wśród tych łagodnych zmian jeden trend zasługuje na uwagę: umocnienie chińskiego juana i wzrost cen miedzi. Możliwe, że są to pierwsze jaskółki ożywienia gospodarczego w Chinach.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przedstawiamy krótkie podsumowanie najważniejszych zmian na światowych rynkach finansowych z ostatnich pięciu dni – zaczynając od walut, przez akcje, obligacje po surowce.

Na rynku walutowym ostatnie dni przyniosły umiarkowane wzrosty śledzonych przez nas walut w stosunku do dolara. Średni wzrost kursów walutowych wyniósł 0,14 proc., a liderem był funt brytyjski, który zyskał 1,2 proc. Kursowi funta sprzyja jastrzębie nastawienie Banku Anglii do inflacji. W ostatnim tygodniu bank opublikował kwartalny raport makroekonomiczny, a przedstawiciele rady banku występujący w parlamencie podkreślali ryzyka związane z nadmierną presją cenową. Na uwagę zasługują słowa prezesa banku Andrew Baileya, który stwierdził, że rynki nie doceniają ryzyka uporczywości inflacji. Wysoko na liście umacniających się walut był też polski złoty. I tu przyczyna jest podobna: jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego. Coraz więcej opinii członków Rady Polityki Pieniężnej wskazuje, że stopy procentowe mogą zostać utrzymane bez zmian przez dłuższy okres, wbrew niedawny oczekiwaniom inwestorów, którzy wyceniali kilka cięć kosztu pieniądza w najbliższym roku. Warto zwrócić jeszcze uwagę na jedną walutę: chińskiego juana. Kurs juana wobec dolara wzrósł w ostatnim tygodniu do najwyższego poziomu od początku czerwca. Może to być odzwierciedlenie narastających nadziei na odwrócenie negatywnych trendów w chińskiej gospodarce. Ostatnio dane makroekonomiczne z Chin zaskakują pozytywnie, a głosów o kryzysie gospodarczym jest mniej. Na podobne oczekiwania wskazuje wyraźny wzrost cen miedzi w ostatnich tygodniach, choć na razie nie jest to wzrost wykraczający poza standardową zmienność.

Na giełdach nastroje są bardzo dobre, wspierane nadziejami na zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych przez największe banki centralne – Fed i EBC. Indeksy giełdowe na przestrzeni tygodnia wykazały średni wzrost o 0,6 proc., a na plusie tydzień zakończyło 13 z 16 śledzonych przez nas wskaźników. Generalnie rynki rozwinięte radziły sobie w ostatnich dniach lepiej niż rynki wschodzące, odwracając tym samym tendencje przewagi tych drugich we wcześniejszych tygodniach. Najwięcej zyskały indeksy w Szwecji, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Natomiast na dole tabeli znalazły się kraje Europy Środkowe: Polska, Czechy i Węgry. Są to rynki, gdzie ceny akcji mocno rosły przez cały miesiąc, więc teraz widać następuje relokacja kapitału na giełdy z bardziej korzystnymi wycenami.

Na rynkach obligacji panuje względny spokój. Rentowność obligacji skarbowych przeszła niewielkie zmiany, ze średnim wzrostem o 0,08 punktu procentowego. Tutaj liderem okazała się Turcja, z wzrostem rentowności o 0,23 punktu procentowego, ponieważ tamtejszy bank centralny dokonał znaczącej podwyżki stóp procentowych – o 500 pkt bazowych (5 pkt proc.), czyli dwukrotnie mocniej od oczekiwań rynkowych. Relatywnie wysoki był również wzrost rentowności obligacji w Polsce i Wielkiej Brytanii, co jest spójne z bardziej jastrzębimi wypowiedziami przedstawicieli banków centralnych tych krajów.

Na rynkach surowcowych również panuje spokój. Ceny surowców energetycznych w minionym tygodniu były stabilne, obawy o powrót kryzysu energetycznego na razie są odłożone na bok. Gaz ziemny w Europie i ropa Brent na świecie lekko taniały. Oba surowce znajdują się poniżej średniej ceny z ostatniego roku. Na uwagę zasługuje mocny wzrost cen miedzi i znaczący spadek cen niklu. W przypadku miedzi cena wzrosła do 8300 dolarów za tonę, czyli poziomu, który analitycy techniczni traktują jako istotne ograniczenie trendu spadkowego trwającego od stycznia tego roku. Jeżeli poziom 8300 dolarów zostanie wyraźnie przekroczony, może to być byczy sygnał z punktu widzenia dalszych notowań. Pesymiści wskazują, że poprawa sytuacji chińskiej gospodarki jest wciąż niewystarczająca dla wygenerowania istotnego wzrostu notowań metali. W przypadku niklu decydujące znaczenie dla cen odgrywa rosnąca podaż z Indonezji. Ale jednocześnie popyt na samochody elektryczne, będący istotnym źródłem zapotrzebowania na nikiel, w ostatnim czasie osłabł na świecie i to mogło wpłynąć na gorsze nastroje na rynku tego surowca.