Jeśli trend się utrzyma, to lada dzień liczba rachunków do inwestowania na giełdzie spadnie poniżej 1,4 mln. Tak mało nie było ich od lat. Zresztą z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika, że na koniec marca 2016 r. liczba ta została przekroczona o zaledwie 8242 rachunki. Oznacza to spadek o 1,3 proc. r/r i o 0,6 proc. tylko w ostatnim kwartale.

Trend spadkowy widać co najmniej od końca 2014 r., kiedy to liczba rachunków spadała wyraźnie poniżej 1,5 mln. Był to efekt zamknięcia nieaktywnych kont przez Trigon DM, który z dnia na dzień skreślił około 60 tys. klientów. W lutym i marcu 2016 r. na podobny ruch zdecydowało się Noble Securities, zamykając około 9 tys. rachunków, czyli co czwarty prowadzony jeszcze pod koniec 2015 r.
— Prowadzenie rachunków wiąże się z kosztami po stronie domu maklerskiego. W związku z tym podjęliśmy decyzję o wypowiedzeniu umów klientom, którzy od dłuższego czasu nie wykazywali aktywności. Osoby zainteresowane usługą zawsze mogą aktywować nowy rachunek bez dodatkowych kosztów — zaznacza Konrad Brzozowski, dyrektor biura operacji brokerskich Noble Securities.
Znamienne, że choć inni nie dokonywali tak gwałtownych ruchów jak Noble Securities, 9 z 15 grup finansowych prowadzących co najmniej 1 proc. ogółu kont brokerskich zmniejszyło ich liczbę, licząc rok do roku. W samym pierwszym kwartale ubyło ich ośmiu grupom finansowym. Często był to ubytek symboliczny, ale jednak ubytek, a nie wzrost. W pierwszych trzech miesiącach 2016 r. najwięcej klientów przybyło grupie ING Banku Śląskiego. Dynamika przyrostu klientów wyniosła tam 4,8 proc. Rok do roku było to 3,9 proc.
Trudno nie łączyć tego z ruchem ING Securities z lata 2015 r. Dom maklerski zaoferował wtedy klientom detalicznym 0,19 proc. prowizji za handel akcjami, bez warunków dotyczących wysokości obrotów. Podobny ruch DB Securities wykonało w listopadzie 2012 r. Na osiągnięcie 1 proc. udziału w liczbie prowadzonych rachunków grupa Deutsche Banku czekała jednak do lutego 2014 r. Licząc rok do roku, to ona zanotowała najwyższą dynamikę otwierania nowych rachunków. Na koniec marca 2016 r. miał ich o jedną piątą więcej niż na koniec marca 2015 r.
To wraz ze zmniejszeniem się liczby rachunków ogółem pozwoliło jej symbolicznie przekroczyć 2 proc. udział w rynku pod względem otwartych kont. Najwięcej klientów mają niezmiennie grupy Banku Pekao, mBanku i PKO Banku Polskiego. Każda prowadzi grubo ponad 150 tys. rachunków, choć jak wskazują przykłady Trigonu i Noble Securities, spora ich część może nie być aktywna.