Pod numerem telefonu (+48) 880 120 752 czeka głos inspirowany dawną polszczyzną – jednak w pełni zrozumiały dla współczesnych odbiorców. Za pomocą zaawansowanej technologii rozumienia języka naturalnego (NLU) stworzono bota głosowego, który został wytrenowany na materiałach źródłowych Biblioteki Narodowej, by jak najwierniej oddać ducha języka sprzed stuleci.
Projekt, zrealizowany przez SEC Newgate CEE we współpracy z SentiOne, łączy przeszłość z przyszłością w niezwykle pomysłowy sposób.
– Przewrotność promocji wystawy „Jam posełkini jego” polega na tym, że technologia AI, zwykle używana w bankowości czy e-commerce, została przez nas wykorzystana do rekonstrukcji i ożywienia staropolszczyzny – mówi Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej.
Automaton Vocis ma zwrócić uwagę na bogactwo, elastyczność i żywotność języka polskiego u jego zarania. Średniowieczna polszczyzna nie była systemem sztywnym – przeciwnie, pełna była emocji, humoru i twórczej energii. To w najstarszych tekstach polskich pojawiają się słowa, które dziś znów powracają do użycia, jak choćby żeńskie formy gramatyczne: prorokini czy walecznica.
Projektowi towarzyszy także premiera gry „Scriptorium”, która wprowadza uczestników w świat średniowiecznych manuskryptów. Całość ma zachęcać nie tylko miłośników języka i literatury, ale także wszystkich ciekawych, jak dawniej mówiono, pisano i myślano.
Automaton Vocis działa do końca 2025 r., a wystawę „Jam posełkini jego. Język i emocje polskiego średniowiecza” można oglądać bezpłatnie do 31 maja 2026 r. w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie.

