W czasie trzynastu dni działań wojennych wojska koalicji nie znalazły na zdobytych terytoriach irackich zabronionej broni masowego rażenia - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej generał Vincent Brooks z Centralnego Dowództwa wojsk USA w Katarze. Inwazja na Irak była motywowana właśnie koniecznością pozbawienia Iraku broni chemicznej, biologicznej i nuklearnej. Irak zdecydowanie odrzuca wszelkie zarzuty, jakoby posiadał broń masowego rażenia.
Amerykański generał powiedział też, że nie ma żadnych informacji, że samoloty amerykańskie ostrzelały dwa autokary w pobliżu granicy z Jordanią, w których mieli się znajdować się pacyfiści. Iracki minister informacji powiedział we wtorek, że amerykańskie samoloty ostrzelały dwa autobusy, którymi pacyfiści z USA i Europy jechali do Bagdadu z Jordanii.
Brooks poinformował, że podczas wtorkowych ataków na siły irackie wojska sojusznicze wzięły do niewoli irackiego generała.
Według oficjalnych danych, do trzynastego dnia wojny w Iraku poniosło śmierć 51 żołnierzy USA, a 14 uznano za zaginionych. Wielka Brytania oficjalnie informuje o śmierci 26 swoich żołnierzy.
Nie ma danych na temat zabitych żołnierzy irackich. Koalicja oficjalnie informuje o 800 Irakijczykach wziętych do niewoli. Z kolei Bagdad donosi o liczbie około 600 ofiar wśród cywili i blisko 5 tys. rannych.
DA, (AP,Reuters)