Kierowcy do tej pory byli traktowani jako osoby samozatrudnione. Firma z Doliny Krzemowej starało się ten status utrzymać na drodze apelacji po tym, gdy w 2016 roku londyński sąd pracy przyznał racje dwóm kierowcom Ubera, którzy ubiegali się o otrzymanie płatnego urlopu.
– Sąd Najwyższy jednogłośnie odrzucił apelację. Prawo ma na celu zapewnienie ochrony osobom, które mają niewielki lub żaden wpływ na swoje wynagrodzenie i warunki pracy - powiedział sędzia George Leggatt.

W odpowiedzi na wyrok, Uber poinformował, że jego zdaniem decyzja sądu nie dotyczy wszystkich 60 tys. kierowców obecnie pracujących w Wielkiej Brytanii.
– Szanujemy decyzję sądu, która skupiła się na niewielkiej liczbie kierowców, korzystających z naszej aplikacji wyłącznie w 2016 roku - poinformował Jamie Heywood, szef Ubera w Północnej i Wschodniej Europie.
Dopracowanie szczegółów decyzji sądu potrwa najprawdopodobniej kolejne kilka miesięcy, aczkolwiek prawnicy z Leigh Day uważają, że kwalifikujący się kierowcy mogą już teraz ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 12 tys. GBP.