Były premier Francji winny sprzeniewierzenia środków publicznych

PAP
opublikowano: 2020-06-29 14:38
zaktualizowano: 2020-06-29 15:42

Sąd w Paryżu uznał w poniedziałek byłego premiera Francji Francois Fillona i jego małżonkę Penelope, oskarżonych o sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy, za winnych i skazał ich na kary więzienia, częściowo w zawieszeniu, oraz grzywny. Obrona zapowiedziała apelację.

Sąd skazał Francois Fillona na pięć lat więzienia, w tym trzy w zawieszeniu, a Penelope - na trzy lata w zawieszeniu. Obydwoje muszą też zapłacić grzywny po 375 tys. euro.

Były premier ma zakaz piastowania urzędów publicznych przez 10 lat, a jego małżonka - przez dwa lata.

Śledczy ustalili po ponad dwóch latach dochodzenia, że Penelope Fillon była fikcyjnie zatrudniana przez męża jako asystentka we francuskim parlamencie w latach 1998-2013.

Podobne zarzuty fikcyjnego zatrudniania dotyczyły również dwójki dzieci Fillonów, które otrzymywały wynagrodzenie za pracę w charakterze prawników, gdy Fillon był senatorem w latach 2005-2007.

Były deputowany i bliski współpracownik rodziny Fillon, Marc Joulaud, który również miał zatrudniać Penelope Fillon na fikcyjnym etacie, też został uznany za winnego.

Przez kilka lat Penelope oraz dwójce dzieci państwa Fillonów za fikcyjne zatrudnienie wypłacono ponad 1 mln euro, sąd nakazał więc rodzinie Fillonów i Jouladowi zwrócenie Zgromadzeniu Narodowemu ponad miliona euro.

Sąd odrzucił wniosek obrony o ponowne wysłuchanie jej argumentów ze względu na pojawienie się nacisków podczas śledztwa. Adwokaci Fillonów poinformowali, że odwołają się od poniedziałkowego wyroku.

Śledczy dowiedli, że nie ma dowodów na rzeczywiste świadczenie pracy przez Penelope. Afera fikcyjnych zatrudnień rodziny Fillona storpedowała jego kampanię prezydencką w 2017 roku i doprowadziła do klęski konserwatystów z partii Republikanie. Sam Fillon wycofał się z życia politycznego.

Pokłosiem tego skandalu było zakazanie zatrudniania przez ministrów, posłów, senatorów i członków władz lokalnych - małżonków, konkubin i konkubentów, rodziców i dzieci, pod rygorem kary do trzech lat więzienia i 45 tys. euro grzywny. Wcześniej zatrudnianie przez parlamentarzystów członków rodzin jako asystentów było legalne, o ile rzeczywiście świadczyli oni pracę, a nie były to fikcyjne etaty