Do redakcji „PB” dotarli posiadacze obligacji Cash Flow (CF) serii C (wartej 3 mln zł, z czego 1,2 mln zł zostało wykupione przed terminem) i D (3,5 mln zł), zaniepokojeni pismami, jakie w ostatnim czasie otrzymali od notowanej na GPW spółki.
![BRAK WSPARCIA: Jesienią 2012 r. Grzegorz Gniady, prezes Cash Flow, informował, że rozmawia z inną spółką giełdową, która chce objąć do 25 proc. akcji windykatora. Na razie nic z tych planów nie wyszło. [FOT. WM] BRAK WSPARCIA: Jesienią 2012 r. Grzegorz Gniady, prezes Cash Flow, informował, że rozmawia z inną spółką giełdową, która chce objąć do 25 proc. akcji windykatora. Na razie nic z tych planów nie wyszło. [FOT. WM]](http://images.pb.pl/filtered/d06bfaeb-a56a-42cf-a49e-1f5724b06e5d/88d39e2a-8b8d-5a69-acba-2e820d255c1c_w_830.jpg)
Ferie przeszkodą
W pierwszym, z 16 stycznia 2013 r., giełdowy windykator tłumaczy, że jeden z jego dłużników ma opóźnienie w pozyskaniu finansowania i dlatego CF musi zmienić termin wykupu obligacji serii C z 16 na 31 stycznia 2013 r. Drugie pismo, z 4 lutego, znów odwleka wykup, tym razem do 18 lutego 2013 r. Grzegorz Gniady, prezes i największy akcjonariusz CF, tłumaczy to „koniecznością załatwienia formalności przez urzędników bankowych, którzy są aktualnie na feriach zimowych województwa mazowieckiego”. Z informacji „PB” wynika jednak, że również ten drugi termin nie został dotrzymany. Problemy dotknęły też papierów serii D, które pierwotnie miały być wykupione do 18 lutego.
W liście z 19 lutego 2013 r. CF informuje ich właścicieli, że za opóźnienie odpowiada „nieplanowane przesunięcie realizacji inwestycji”. Obiecuje przy tym, że spłaci wszystko do 18 marca — w tym terminie spodziewa się bowiem wpływu 1,3 mln zł, a resztę pokryje z pieniędzy własnych.
Czeka Patrowicz i IDMSA
O problemach CF z płynnością „PB” pisał już w październiku 2012 r. Tuż po tym umowę pożyczki na 2,5 mln zł wypowiedział windykatorowi notowany na NewConnect Stark Development z portfela Mariusza Patrowicza. Równocześnie z wypowiedzeniem umowy podpisano list intencyjny w sprawie nowej struktury finansowania dla CF do 5 mln zł, ale do dziś nic z tego nie wyszło.
— Czekamy na przedstawienie dodatkowego zabezpieczenia pożyczki, ewentualnie jej spłatę. Mamy obietnicę, że jeden z dłużników CF odda spółce pieniądze i te trafią do nas — mówi Mariusz Patrowicz.
W październiku 2012 r. CF był w przededniu spłaty papierów dłużnych serii B o wartości 12 mln zł. Miały na to pójść wpływy z aż czterech emisji obligacji na ponad 40 mln zł, ale inwestorzy złożyli zapisy na dziesięć razy mniej. Fiaskiem zakończyła się też emisja warrantów zamiennych na akcje za 7,5 mln zł. Spółka musiała podpisać z Ideą TFI i IDMSA porozumienia, w których zobowiązała się do spłaty 7 mln zł z obligacji serii B w ratach: w połowie listopada i pod koniec grudnia 2012 r. oraz w połowie lutego 2013 r. Czy to się udało? — Ze względu na klauzule o poufności nie mogę komentować tej sprawy — ucina Grzegorz Leszczyński, prezes IDMSA.
Już za momencik
Grzegorz Gniady, prezes CF, zapewnia, że problemy z płynnością są chwilowe.
— Niespodziewanie przeciągnęła się nam duża transakcja na 6 mln zł. Pieniądze spłyną jednak za kilka dni i problem zostanie rozwiązany — zapewnia Grzegorz Gniady. Jego zdaniem, kolejna seria obligacji (D, o wartości 4 mln zł) zapadająca w kwietniu 2013 r. powinna zostać obsłużona w terminie.