Rynek jest cenny, więc było o co walczyć, ale w końcu przyszła pora na to, żeby się dogadać. W poniedziałek giełdowa Celon Pharma ogłosiła, że zawarła ugodę ze spółkami z brytyjskiej grupy GSK. Chodziło o toczący się od 2013 r. spór w sprawie produkowanego przez polską spółkę leku na astmę Salmex, a konkretnie kształtu inhalatora, używanego do jego przyjmowania.

— Zawarte porozumienia kończą wieloletni proces postępowań sądowych na terenie Polski oraz na rynkach europejskich. Droga do nich nie była łatwa, szczególnie że dotyczyła wyważenia i uwzględnienia interesów kilku stron jednocześnie, ale osiągnięty finalnie kompromis jest dla nas zadowalający i wpisuje się w scenariusze, które realnie braliśmy pod uwagę — mówi Maciej Wieczorek, prezes i główny akcjonariusz Celon Pharmy.
Strony nie ujawniają wartości ugody, jednak w całym sporze szło o olbrzymie pieniądze. Salmex jest odpowiednikiem starszego leku GSK, którego ochrona patentowa wygasła w 2011 r., ale koncern stał na stanowisku, że elementy ihalatorazostały skopiowane przez polską spółkę niezgodnie z prawem. Jeszcze w 2014 r. GSK uzyskało zabezpieczenie roszczeń przed polskim sądem, skutkujące wstrzymaniem produkcji inhalatora w spornym kształcie. Celon Pharma zmieniła jego konstrukcję, ale spór wciąż trwał.
Przeniósł się też na inne rynki — powództwa wytoczono również w Niemczech i Wielkiej Brytanii, co skutkowało sądowym zakazem sprzedaży leku polskiej spółki na kilku rynkach europejskich. Tymczasem Salmex odpowiada obecnie za ponad dwie trzecie przychodówCelon Pharmy w Polsce, co oznacza, że tylko w ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku wartość jego sprzedaży w kraju sięgnęła prawie 45 mln zł. Tymczasem od 2017 r. Salmex był rejestrowany na kolejnych rynkach europejskich, na których uruchomienie sprzedaży było utrudniane przez spór z GSK.
— Porozumienie umożliwia wznowienie realizacji założeń dotyczących sprzedaży eksportowej na rynkach europejskich objętych dotychczas ryzykami prawnymi, ale też zabezpiecza przed wystąpieniem ich w przyszłości. Daje możliwość podjęcia bardzo aktywnej promocji produktu przez partnerów z grupy Glenmark w kilkunastu krajach europejskich w wybranym, spójnym kształcie inhalatora leku. W związku z tym oczekujemy nie tylko wznowienia, ale również dynamicznego wzrostu sprzedaży naszego produktu na rynkach zagranicznych — mówi Bogdan Manowski, członek zarządu ds. rozwoju w Celon Pharmie.
W reakcji na wiadomość o ugodzie na otwarciu poniedziałkowej sesji na GPW kurs Celon Pharmy skoczył o prawie 7 proc., potem jednak szedł w dół.