Ubiegłotygodniowa sprzedaż akcji Arm, znanego brytyjskiego projektanta układów scalonych spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem rynku, a giełdowy debiut okazał się wielkim sukcesem. Tymczasem w tydzień po, notowania zeszły poniżej progu 51 USD, ceny po jakiej sprzedawano akcje w IPO.
Największe w tym roku na rynkach kapitałowych IPO przyniosło spółce wpływy rzędu 5,23 mld USD, zaś kurs w debiucie podskoczył aż o 25 proc. Szybko jednak doszło do postępujące z sesji na sesję korekty w efekcie czego w czwartek kurs opadł do 50,96 USD.
To poważny problem i wyzwanie dla głównego udziałowcy Arm, japońskiego konglomeratu SoftBank. Kojarzony on jest niestety z wielu nietrafionych w czasie inwestycji w start-upy, a wśród głównych przykładów porażek wymienia się WeWork i DiDi Global.