
Gaz ziemny z wiodącego, benchmarkowego kontraktu, notowanego na giełdzie w Amsterdamie, drożał w poniedziałek rano o 7 proc. do 126 EUR za 1 MWh. Podaż prawdopodobnie pozostanie ograniczona, ponieważ szef Gazpromu PJSC Aleksiej Miller ostrzega, że na razie nie ma rozwiązania problemów z turbinami gazowymi niezbędnymi do funkcjonowania gazociągu. Zmusza to głównych europejskich konsumentów do wycofania gazu z rezerw, które budowali na zimę, kiedy zapotrzebowanie zwykle wzrasta.
Dostawy do największych nabywców w Niemczech, Włoszech i Francji zostały ograniczone, co skłoniło Komisję Europejską do stwierdzenia, że Rosja wykorzystuje swoją energię do szantażu. Przywódcy Włoch i Niemiec – którzy przybyli do Kijowa w zeszłym tygodniu, gdy Gazprom zacieśniał kontrolę nad europejskimi dostawami – również oskarżyli Moskwę o celowe odcięcie dostaw.
Europa przeczesuje świat w poszukiwaniu dodatkowych przesyłek i zwiększa import skroplonego gazu ziemnego, aby wypełnić wszelkie niedobory. Przedłużająca się awaria w fabryce Freeport LNG w Teksasie spowodowała, że ze Stanów Zjednoczonych jest dostępnych mniej ładunków, od których nasz kontynent był uzależniony. Europa musi ponadto konkurować z azjatyckimi nabywcami o ładunki gazu w czasie, kiedy globalny rynek jest napięty.