Nieco inne wnioski płyną z raportu Propety Index 2018, przygotowanego przez Deloitte’a. Według ekspertów firmy doradczej rekord zwyżek należy do Czech, gdzie ceny wzrosły aż o 16,8 proc. Wegierski wzrost Deloitte też szacuje wyżej niż AMRON — na 13,7 proc., polski — na 3,8 proc., a cenę metra podłogi nad Wisłą — na 1370 EUR. Dla porównania — nad Balatonem za metr kwadratowy trzeba zapłacić 1323 EUR.
Wsparcie dla rodzin
Według AMRON za węgierski skok cenowy w dużej mierze odpowiada „bardzo ekspansywna polityka fiskalna obecnegorządu”. Od lipca 2015 r. na Węgrzech obowiązuje ulga mieszkaniowa (CSOK), która jest bezzwrotnym transferem pieniężnym na zakup mieszkania lub budowę domu. Kwota pomocy zależy od liczby wychowywanych dzieci i wynosić może maksymalnie 10 mln forintów, ok. 135 tys. zł — podaje raport. Co więcej, w tym roku program CSOK został rozszerzony.
— Każda kobieta w wieku 18-40 lat, która jest po raz pierwszy mężatką i przynajmniej od trzech lat pozostaje zatrudniona, po zobowiązaniu się do posiadania dziecka może skorzystać z nisko oprocentowanego kredytu — podaje Łukasz Stępkowski, autor raportu „Dynamika wzrostu cen nieruchomości mieszkaniowych w kraju Unii Europejskiej”.
Ekspert zaznacza, że Węgry podobnie jak Polska od wielu lat cieszą się dużym zainteresowaniemzagranicznych inwestorów. Nie pozostaje to bez wpływu na nieruchomości mieszkaniowe.
Tania słoneczna Italia
Property Index podaje, że w 2018 r., kupując metr kwadratowy na Półwyspie Apenińskim, należało się przygotować na średni wydatek rzędu 2311 EUR. Rok do roku kawałek podłogi staniał tam o 1 proc. AMRON zauważa, że mieszkania we Włoszech systematycznie tanieją od ponad dziesięciu lat.
„Popyt mieszkaniowy generują głównie osoby w wieku 25-40 lat. Udział tej grupy wiekowej w strukturze demograficznej włoskiego społeczeństwa systematycznie spada. Włosi są najszybciej starzejącym się narodem w UE — w 2018 r. średnia wieku wyniosła tam 45,7 roku. Dla porównania — średnia europejska jest o trzy lata niższa. Wysoki poziom długu publicznego oraz spektakularnie niskie tempo wzrostu PKB (…) powodują, że Włosi obok Hiszpanów i Greków (…) zmagają się z dwucyfrowym bezrobociem” — tłumaczy raport.
Według różnych szacunków od 2015 r. ponad 50 proc. Włochów w wieku 24-35 lat mieszka z rodzicami, co oznacza, że ceny mieszkań szybko nie pójdą w górę.
2,5 tys. EUR - tyle według Property Index średnio należało zapłacić w 2018 r. za metr kwadratowy mieszkania w Czechach.