Ceny ropy w górę po ukraińskich atakach na rosyjskie rafinerie

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-03-13 18:10

Ceny ropy naftowej rosną w środę o 2 proc., co jest spowodowane spadkiem zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych, a także potencjalnym zakłóceniem dostaw po ukraińskich atakach na rosyjskie rafinerie oraz sygnałami silnego popytu – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę Brent na maj zwyżkują podczas środowej sesji o 1,54 USD, czyli o 1,88 proc., osiągając poziom 83,46 USD za baryłkę. Notowania amerykańskiej ropy West Texas Intermediate na kwiecień zyskują natomiast o 1,59 USD, czyli o 2,05 proc., dochodząc do pułapu 79,15 USD.

Zapasy ropy w USA zmniejszyły się o 1,5 miliona baryłek do 446,99 miliona baryłek w tygodniu do 8 marca, według danych z Administracji Informacji Energetycznej (EIA), spadając poniżej prognoz deprecjacji o 1,3 miliona baryłek. Przetwórstwo ropy w USA wzrosło o 1,9 punktu procentowego do 86,8 proc. wykorzystania zdolności produkcyjnych według EIA, ponieważ pojemność rafineryjna wraca po konserwacji.

Mimo wzrostu w środę cena ropy Brent pozostaje w zakresie wahań. Kontrakt na najbliższy miesiąc ustabilizował się w wąskim zakresie między 81,50 a 84 USD za baryłkę przez ponad miesiąc.

Ropa i szersze rynki finansowe znalazły również wsparcie w nastrojach, że najnowsza inflacja w USA nie zakłóci planów obniżek stóp procentowych do połowy roku. Niższe stopy procentowe wspierają popyt na ropę.

Jako wcześniejszy znak silnego popytu Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) w poniedziałek utrzymała swoją prognozę wzrostu popytu na ropę o 2,25 miliona baryłek dziennie (bpd) w 2024 roku. Międzynarodowa Agencja Energetyczna, która oczekuje, że wzrost popytu będzie znacznie niższy, zaktualizuje swoje prognozy w czwartek.