Ceny ropy wzrosły najmocniej od lutego. Inwestorzy przestraszyli się bombardowań dokonywanych przez Izrael

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2023-10-13 21:42

Ceny ropy naftowej znacząco wzrosły w piątek, przy czym notowania ropy Brent odnotowały największy tygodniowy wzrost od lutego. Nastąpiło to po tym, jak Izrael przystąpił do bombardowań na obszarze Strefy Gazy, co wzbudziło obawy o pogłębienie konfliktu na Bliskim Wschodzie – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 4,89 USD, o 5,7 proc., osiągając cenę 90,89 USD za baryłkę. Również notowania amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) zyskały 4,78 USD, 5,8 proc., docierając do poziomu 87,69 USD za baryłkę. Oba benchmarki odnotowały największy dzienny wzrost od kwietnia.

Ceny ropy mocno w górę

Notowania ropy Brent zanotowały wzrost o 7,5 proc. w ciągu tygodnia, co stanowiło największą tygodniową aprecjację od lutego. Natomiast cena ropy WTI wzrosła w ciągu tego tygodnia o 5,9 proc.

Chociaż konflikt na Bliskim Wschodzie ma ograniczony wpływ na światowe dostawy ropy i gazu, Izrael nie jest dużym producentem surowca. Jednak inwestorzy oraz obserwatorzy rynku starają się ocenić, jakie konsekwencje może mieć eskalacja konfliktu na dostawy z pobliskich krajów, które są największymi producentami ropy naftowej na świecie.

Warto zauważyć, że cena ropy naftowej została podwyższona również przez działania Stanów Zjednoczonych, które nałożyły pierwsze sankcje na właścicieli tankowców przewożących rosyjską ropę po cenie przekraczającej 60 USD za baryłkę, co ma na celu ukaranie Rosji za jej inwazję na Ukrainę. Rosja jest drugim co do wielkości producentem ropy naftowej na świecie i głównym eksporterem, dlatego bardziej rygorystyczna kontrola dostaw przez USA może ograniczyć dostępność tego surowca.

Dodatkowo, Arabia Saudyjska zawiesiła plany normalizacji stosunków z Izraelem, co może wpłynąć na dostawy ropy, ponieważ Arabia Saudyjska zadeklarowała gotowość do zwiększenia wydobycia ropy na początku przyszłego roku, aby pomóc w stabilizacji transakcji.

Warto również wspomnieć, że Iran ostrzegał, że ceny ropy naftowej mogą osiągnąć 100 USD za baryłkę w obliczu obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Iran jest jednym z ważnych graczy na rynku ropy naftowej i ewentualne sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych mogą ograniczyć podaż tego surowca.

Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) podtrzymała swoją prognozę wzrostu światowego popytu na ropę, opierając się na znakach wytrwałego wzrostu światowej gospodarki w tym roku, a także spodziewając się dalszego wzrostu popytu, szczególnie w Chinach, które są największym importerem ropy naftowej na świecie.

Jeśli chodzi o sytuację w USA, w tym tygodniu wiertnicy dodali cztery nowe platformy wiertnicze, co stanowiło największy wzrost w liczbie platform od marca - donosił Baker Hughes.