Ceres weźmie pod opiekę rodzinne majątki

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2023-04-13 20:00

Dom Inwestycyjny z grupy Eques TFI uruchamia obsługę biur rodzinnych. Zaczął też zarządzać polskimi inwestycjami giełdowymi norweskiego funduszu majątkowego

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w zarządzanie majątkami jakich przedsiębiorców celuje Ceres DI,
  • jakie usługi w ramach family office chce świadczyć firma,
  • jakimi aktywami zarządza Ceres i jak Dom Inwestycyjny zapatruje się na polską giełdę
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W Polsce przybywa milionerów – i przybywa też chętnych do zarządzania ich majątkami. Do tego grona dołącza Ceres Dom Inwestycyjny z grupy Eques TFI.

- Od początku maja formalnie startujemy z nową linią biznesową, polegającą na usłudze family office. Kończymy właśnie rejestrację spółki, która będzie się tym zajmować. Celujemy w obsługę przedsiębiorców z aktywami na poziomie co najmniej 20 mln zł, których biznesy przynoszą co najmniej 2 mln zł zysku rocznie przy przychodach od 25 do 250 mln zł. Liczymy na pozyskanie kilkuset klientów, którzy potrzebują bardziej spersonalizowanych usług niż te, które może im dostarczyć szerzej dostępny private banking - mówi Michał Parkowski, członek zarządu Ceres DI.

Rozwinięcie skrzydeł:
Rozwinięcie skrzydeł:
Ceres DI, w którym członkiem zarządu jest Michał Parkowski (z prawej), a portfolio managerem Mieszko Żakiewicz, oficjalnie wystartował tuż przed wybuchem pandemii. W ubiegłym roku firma zaczęła zarządzać częścią polskich aktywów jednego z największych funduszy majątkowych na świecie. Teraz szuka kolejnych klientów wśród instytucji finansowych i najzamożniejszych Polaków.
Marek Wiśniewski

Rodzinny biznes

Ceres DI powstał trzy lata temu na fundamencie foreksowego Efix Domu Maklerskiego, który został przejęty przez Eques TFi i zdjęty z NewConnect. Na początku zajął się dystrybucją funduszy inwestycyjnych rożnych TFI, przy okazji rozwijając usługi doradztwa inwestycyjnego i asset managementu.

- Mamy teraz pod zarządzaniem ok. 1,25 mld zł aktywów – mówi Michał Parkowski.

W ramach nowej usługi family office będzie zapewniał szeroki pakiet usług doradczych.

- Naszym podstawowym zadaniem będzie budowanie bezpieczeństwa rodziny i aktywów naszych klientów. Chcemy pomagać w oddzielaniu majątku spółek od aktywów prywatnych i zarządzaniu tymi ostatnimi. Nawiązaliśmy współpracę z kancelariami prawnymi i butikami inwestycyjnymi, wyspecjalizowanymi w procesach M&A i w pozyskiwaniu kapitału za granicą. Widzimy się w roli doradców, którzy będą pomagać przedsiębiorcom w zarządzaniu fundacjami rodzinnymi, planowaniu sukcesji i inwestowaniu w różne klasy aktywów – na czele z nieruchomościami, choćby hotelowymi, które wśród przedstawicieli biznesu są niezmiennie bardzo popularnym miejscem lokowania nadwyżek finansowych – tłumaczy członek zarządu Ceres DI.

Ceres ma pomagać też w pozyskiwaniu kapitału na rozwój firm.

- Zakładamy, że po zbudowaniu bazy klientów będziemy mogli łączyć między sobą tych przedsiębiorców, którzy mają potrzeby finansowe i tych, którzy szukają sposobu na ulokowanie swoich nadwyżek – mówi Michał Parkowski.

Instytucjonalne zarządzanie

Jednocześnie Ceres DI rozwija obsługę zarządzania aktywami dla instytucji finansowych. Pierwszym dużym klientem w tym obszarze był szwajcarsko-luksemburski ubezpieczyciel Baloise Vie Luxembourg. W ubiegłym roku firma zaczęła świadczyć takie usługi dla Norges Bank Investment Management, jednego z największych funduszy emerytalnych na świecie, którego aktywa sięgają 1,2 bln USD.

Norweski fundusz, inwestujący zyski z wydobycia surowców kopalnych, ma globalnie ponad 100 partnerów, którzy zarządzają częścią (łącznie ok. 5 proc.) aktywów na poszczególnych rynkach. W Polsce ma obecnie trzech partnerów: poza Ceres DI to Insignis TFI i Ipopema TFI, w przeszłości dla Norwegów pracowali też specjaliści z Altusa, Rockbridge i Esaliensa.

Fundusz ma tutaj aktywa o wartości ok. 1,6 mld USD – głównie akcje spółek z GPW, a w niewielkiej części również nieruchomości i obligacje. Na koniec ubiegłego roku miał w portfelu akcje ponad 100 spółek z polski giełdy o rynkowej wartości 1,27 mld USD, czyli 5,4 mld zł.

- Zaczęliśmy pracować dla funduszu norweskiego w ubiegłym roku, ze względu na poufność umowy nie możemy ujawnić szczegółowego zakresu świadczonych usług. Traktujemy to jako nobilitację, przed podpisaniem umowy przeszliśmy długotrwały proces due diligence – mówi Mieszko Żakiewicz, portfolio manager w Ceres DI.

Mimo słabej kondycji warszawskiej giełdy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę przedstawiciele Ceres DI oczekują, że międzynarodowe instytucje będą tu lokowały coraz więcej pieniędzy.

- Dla inwestorów długoterminowych Polska jest nadal bardzo atrakcyjnym rynkiem. To naturalny beneficjent tektonicznych zmian w światowej gospodarce. Przez lata korzystaliśmy na konwergencji do gospodarki niemieckiej i rośliśmy jako relatywnie tanie zaplecze produkcyjne. Nisko wiszące owoce zostały już zerwane, a przy niskim bezrobociu przestajemy być rezerwuarem taniej siły roboczej. Teraz sprzyjać nam będzie jednak trend deglobalizacji i przenoszenia produkcji z Chin do Europy, na czym powinna korzystać cała Europa Środkowa - mówi Mieszko Żakiewicz.

Ceres DI liczy na to, że zarządzanie polskimi aktywami powierzą mu kolejni znaczący międzynarodowi gracze.

- Prowadzimy rozmowy z kilkoma innymi dużymi inwestorami instytucjonalnymi, dla których możemy świadczyć usługi na polskim rynku – mówi Michał Parkowski.

Poznaj program III edycji “Forum na Wzgórzach - biznes rodzinny” >>