Chińsko-izraelski sojusz wiatrakowy

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-09-02 00:00

Nawet 1,3 mld zł w polską energetykę wiatrową zainwestuje fundusz CEE Equity Partners i branżowy Enlight

Grono zainteresowanych polską energetyką wiatrową inwestorów zagranicznych, po miesiącach kurczenia się w związku z niepewnym kształtem ustawy o OZE, znowu się rozszerza. Izraelska spółka Enlight i wydający chiński kapitał fundusz CEE Equity Partners wspólnie przejmują większościowe udziały w wartej około 200 mln zł farmie wiatrowej Wróblew (łódzkie), która będzie dysponowała mocą 36 MW. Mniejszościowy pakiet zachowa warszawska spółka GEO Renewables, która rozpoczęła budowę farmy.

WIATR OD WSCHODU: Stworzony przez chiński Exim Bank fundusz CEE Equity, w którym dyrektorem inwestycyjnym jest Rafał Andrzejewski, dopiął drugą inwestycję energetyczną w Polsce. Wspólnie z izraelskim Enlightem chce mieć farmy wiatrowe o mocy nawet 250 MW. [FOT. GK]
WIATR OD WSCHODU: Stworzony przez chiński Exim Bank fundusz CEE Equity, w którym dyrektorem inwestycyjnym jest Rafał Andrzejewski, dopiął drugą inwestycję energetyczną w Polsce. Wspólnie z izraelskim Enlightem chce mieć farmy wiatrowe o mocy nawet 250 MW. [FOT. GK]
None
None

— Od dwóch lat analizowaliśmy polski rynek, szukając dobrze przygotowanych i rozwijanych projektów wiatrowych. GEO zachowa mniejszościowy pakiet 49,99 proc. udziałów, jego zespół nadal będzie zarządzać projektem. Wiatraki zaczną działać przed końcem roku — mówi Zafrir Yoeli, wiceprezes odpowiedzialny za rozwój biznesu w Enlight.

Fundusz i izraelska grupa tworzą jednocześnie spółkę joint-venture, w której ci pierwsi będą mieli 49,9, a ci drudzy — 50,1 proc. udziałów. Zostanie ona większościowym udziałowcem także kolejnego projektu GEO Renewables — na razie roboczo nazywanego „Projektem 2” — w ramach którego pierwsze wiatraki mają zacząć się kręcić do końca 2015 r., a cała farma ma docelowo mieć gigantyczną jak na polskie warunki moc 214 MW. Dla porównania, na koniec ubiegłego roku, według statystyk EWEA, łączna moc kręcących się w Polsce wiatraków wynosiła około 3390 MW.

— GEO dopina rozmowy w sprawie finansowania bankowego Projektu 2 — podobnie jak w poprzednim około 70 proc. pieniędzy będzie pochodziło z długu. Potem my przeprowadzimy szczegółowe due dilligence i podejmiemy ostateczną decyzję o inwestycji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa drugiej farmy powinna rozpocząć się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku. GEO ma już wszystkie pozwolenia na budowę — mówi Dario Cipriani, dyrektor inwestycyjny w CEE.

Dla utworzonego przez China Exim Bank z udziałem regionalnych inwestorów funduszu, który oficjalnie zaczął działać w lutym i ma na razie do dyspozycji 0,5 mld USD (z możliwością otrzymania jeszcze 1,5 mld USD), to druga inwestycja w Polsce. Pierwszą było kapitałowe zaangażowanie się w Polish Energy Partners (PEP), spółkę energetyczną kontrolowaną przez Jana Kulczyka. Za 16 proc. akcji CEE dało 240 mln zł.

— Jako fundusz infrastrukturalny mamy długi horyzont — o wyjściu z inwestycji w farmy wiatrowe GEO zaczniemy myśleć za 7-9 lat — mówi Dario Cipriani.

Enlight tymczasem to wehikuł, dzięki któremu Shaul Elovitch, jeden z najbogatszych Izraelczyków, wszedł w sektor zielonej energii, inwestując w projekty fotowoltaiczne i wiatrowe. W Izraelu ma prawie 20 proc. rynku zielonej energii, działa też we Włoszech. W Polsce dopiero zaczyna — i chce wystartować jak najszybciej, bo prawdopodobnie od początku 2016 r., w związku z nową ustawą o OZE, zniknie system zielonych certyfikatów, a pojawi się nowy — i uważany za ryzykowny — system aukcyjny.

— Przynajmniej do momentu wprowadzenia nowych reguł w Polsce istnieje okienko inwestycyjne w projektach wiatrowych, z którego szkoda nie skorzystać. Rozwój projektów, w które właśnie zainwestowaliśmy, jest dla nas priorytetem, ale cały czas przyglądamy się też innym okazjom na polskim rynku — mówi Zafrir Yoeli.