Choleryk płaci mniej za mieszkanie

Weronika KosmalaWeronika Kosmala
opublikowano: 2016-04-12 22:00

Stołeczny rynek nagradza skłonność do wdawania się w spory, bo kupując mieszkanie z drugiej ręki, można wynegocjować nawet 3 proc.

Średnia wartość wynegocjowanej obniżki, według danych Metrohouse, jest większa niż pod koniec ubiegłego roku, więc analitycy spodziewają się, że pozycja kupującego jeszcze się umocni w okresie najintensywniejszego ruchu transakcyjnego, który zwykle przypada właśnie na wiosnę. Na wyraźnie wysokie przeceny trzeba jednak raczej poczekać, bo wynegocjowanie więcej niż 10 proc. zdarzało się ostatnio tylko okazjonalnie — a wspólnym mianownikiem tych sprzedaży był przekraczający 7 miesięcy czas oczekiwania.

Chociaż średnia cena na warszawskim rynku wtórnym od kilku miesięcy jest bliska 7,3 tys. zł za mkw., stopniowo zmienia się popyt, bo przeciętny czas sprzedaży wynosi teraz 4,5 miesiąca. W porównaniu z poziomami z zeszłego roku, to dosyć długo, ale w horyzoncie kilkuletnim wartość mieści się w przedziale średnim, wynika z danych Metrohouse. Chociaż tendencja wydłużania się okresu poszukiwania nabywcy jest obserwowana już od września ubiegłego roku, warto zwrócić uwagę, że od początku 2016 r. zmiana wyniosła tylko 3 dni — czyli zdecydowanie nie aż tyle, żeby wnioskować o załamaniu popytu.

Co piąte oferowane na rynku wtórnym mieszkanie sprzedało się w czasie nie dłuższym od miesiąca, ale zapracowały na ten wynik głównie lokale warte mniej niż 300 tys. zł, czyli — na tle stołecznego rynku — niedrogie. Najszybciej sprzedają się powierzchnie do 45 mkw., a najpopularniejszą dzielnicą była ostatnio Ochota. Drugie miejsce zajął Ursynów, trzecie Wola.